Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził w środę w Katowicach, że w ramach rządu trwają prace analityczne dotyczące systemu emerytur górniczych. Zapewnił, że górnicy najciężej pracujący na dole zachowają swoje uprawnienia.

Obecnie prawo przejścia na emeryturę po przepracowaniu pełnych 25 lat przysługuje jedynie górnikom zatrudnionym przez cały ten czas na dole kopalń.

W ubiegłorocznym expose premier Donald Tusk zapowiedział utrzymanie uprawnień emerytalnych dla osób zatrudnionych wyłącznie bezpośrednio przy wydobyciu. W środowisku górniczym pobudziło to spekulacje, że osoby zatrudnione na dole, ale nie przy wydobyciu, mogą stracić uprawnienia.

"Pan premier bardzo precyzyjnie w expose powiedział, że ci, którzy pracują najciężej, pracują na dole, będą mieli zachowane swoje dotychczasowe uprawnienia" - powiedział w środę dziennikarzom minister pracy.

Pytany, czy możliwe jest ograniczenie uprawnień wyłącznie do grupy pracowników zatrudnionych przy wydobyciu, Kosiniak-Kamysz wskazał, że "ważne jest określenie, kogo to ma dotyczyć". Jak mówił, w analizach tego problemu trzeba uwzględniać zarówno stanowisko premiera, jak i Ministerstwa Gospodarki, które odpowiada za górnictwo.

"Są też dyskusje np. z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy, który pomaga nam w ustaleniu niektórych zagadnień. Prace w tym aspekcie trwają. Współpracujemy w ramach kilku resortów, uczestniczy w tym też resort finansów" - powiedział minister. Nie chciał podać terminu, w którym projekt ewentualnych zmian powinien być gotowy.

W sierpniu odpowiedzialny za górnictwo wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział w Katowicach, że obecnie nie ma żadnego konkretnego projektu zmian w regulacjach dotyczących emerytur górniczych. Jego zdaniem zapowiedzi w expose premiera Donalda Tuska nie należy interpretować, jako chęć ograniczenia tych uprawnień.

Podczas expose w Sejmie 18 listopada ubiegłego roku premier Donald Tusk powiedział: "Jeśli chodzi o uprzywilejowane warunki przechodzenia na emeryturę w górnictwie, będziemy proponowali utrzymanie tych przywilejów wyłącznie dla tych, którzy pracują bezpośrednio przy wydobyciu (...). Oni dziś dysponują specyficznymi, im precyzyjnie dedykowanymi przywilejami i te powinny być zachowane" - oświadczył szef rządu.

Na początku czerwca tego roku wiceminister pracy Marek Bucior poinformował podczas konferencji BCC, że przygotowanie projektu zmian w emeryturach górniczych to kwestia kilku miesięcy. Nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących zmian.