– Mam 65 lat i niemal 50-letni staż pracy. Od sierpnia tego roku powinienem dostawać emeryturę, ale ZUS zakwestionował niektóre świadectwa pracy i poświadczenia zarobków – pisze pan Włodzimierz. Nasz czytelnik pierwszy raz poszedł do pracy, mając 15 lat, gdy jeszcze uczył się w szkole zawodowej. Zebrał kilkanaście świadectw pracy, książeczek zdrowia i różnego rodzaju potwierdzeń zarobków. – Gromadziłem je z myślą o przyszłej emeryturze, wszystkie trzymałem w domu w specjalnej teczce, a teraz ZUS nie chce ich uznać i odmawia mi takiego świadczenia, jakie sobie wypracowałem. Co mogę zrobić? – pyta pan Włodzimierz
Zdarza się, że ZUS kwestionuje świadectwa pracy i potwierdzenia wysokości zarobków. Wystarczy, że mają niedokładnie odbitą pieczątkę firmową lub brakuje, zdaniem pracownika oddziału, jakiegoś podpisu obowiązkowego w danym okresie.
Osoby będące w takiej sytuacji jak pan Włodzimierz powinny zacząć poszukiwania właściwych dokumentów od byłego pracodawcy. Jeśli istnieje, to jest szansa na ich odnalezienie, choć do lat 80. firmy mogły niszczyć dokumentację płacową już po dwunastu latach. Na śmietnik trafiały w majestacie prawa listy płac, kartoteki zarobków pracowników akordowych, informacje o premiach i nagrodach.
Wielu firm nie można odnaleźć – uległy przekształceniu lub zostały zlikwidowane. Jeśli tak jest w przypadku naszego czytelnika, powinien odwiedzić zarówno państwowe, jak i prywatne archiwa, aby sprawdzić, czy w którymś z nich nie znajdują się dokumenty, które mogłyby uwiarygodnić te już złożone do ZUS. Warto zajrzeć na stronę www.zus.pl, gdzie znajduje się wyszukiwarka informacji o miejscach przechowywania dokumentów z przekształconych i zlikwidowanych zakładów pracy.
Jeśli nie uda się znaleźć nic w archiwach, warto zwrócić się do kolegów z dawnej firmy. Mogą być już na emeryturze, więc ich świadectwa pracy już zostały sprawdzone przez ZUS. Może się więc okazać, że na podstawie tych dokumentów uda się wyjaśnić wątpliwości.
Jeśli i to okaże się niemożliwe, to zawsze pozostaje odwołać się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. W czasie trwania procesu należy wnieść, aby wiarygodność dokumentów potwierdził biegły sądowy.
Tu znajdziemy bazy danych zlikwidowanych firm
Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
Krajowa Rada Spółdzielcza
00-013 Warszawa, ul. Jasna 1
Archiwum Państwowe Dokumentacji Osobowej i Płacowej z siedzibą w Milanówku
05-822 Milanówek, ul. Stefana Okrzei 1, skr. poczt. 164
Stowarzyszenie Archiwistów Polskich
Podstawa prawna
Art. 15 oraz 117 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 z późn. zm.).
ODPOWIEDŹ EKSPERTA

Jolanta Louchin, dyrektor Archiwum Państwowego Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku

Pracownicy, którzy ubiegają się o rentę lub emeryturę, sami muszą udowodnić wysokość zarobków. Czasami jest to jednak niemożliwe. W najgorszej sytuacji są osoby, które chcą mieć ustalone świadczenie na podstawie otrzymywanych pensji, nagród czy wynagrodzenia za pracę akordową z lat 70., bowiem w tym okresie najlepiej zarabiały. Jeśli nawet istnieje zakład pracy, to najczęściej poszukujący takich dokumentów dowiadują się, że dokumentacja pracownicza została wybrakowana. Oznacza to, że zgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami została zniszczona i nie ma sensu dłużej jej szukać. Wynagrodzenia pracownika były wpisywane wyłącznie w imiennych kartotekach wynagrodzeń i zbiorczych listach płac, więc w przypadku ich wyrzucenia nie ma możliwości ich odtworzenia. Takie osoby nie mają innego wyjścia, jak wybrać inny okres do ustalania wysokości świadczenia. ZUS bowiem przyjmuje wyłącznie oryginały dokumentów potwierdzających przychody z pracy i nie można ich udowodnić zeznaniami świadków. W ten sposób można udowodnić tylko okres pracy, i to też jedynie wówczas, kiedy osoby powołane do potwierdzenia pracy posiadają prawidłowo wystawione świadectwo pracy.