Trudna sytuacja materialna oraz brak okresów składowych nie oznacza, że prezes ZUS w drodze wyjątku przyzna rentę socjalną każdemu chętnemu.

Spada liczba osób otrzymujących specjalne renty lub emerytury wypłacone przez ZUS. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba uprawnionych do nich zmniejszyła się o 20 proc. Obecnie zaledwie 10,2 tys. osób pobiera świadczenie przyznane przez prezesa zakładu w drodze wyjątku. Podstawą do ich wypłaty jest art. 83 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r., nr 153 poz. 1227 z późn. zm.).

Zmniejszająca się liczba wypłat wynika z tego, że do ZUS wnioski o przyznanie pomocy składają osoby niespełniające wymogów ustawowych. Potwierdzają to ostatnie wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych (wyrok z 29 maja 2012 r., sygn. akt II SA / Wa 262/12). Okazuje się, że o przyznanie renty finansowanej bezpośrednio z budżetu państwa występują osoby, które świadczenie w drodze wyjątku traktują na równi z zasiłkiem dla bezrobotnych.

Ustawodawca w sposób jednoznaczny wskazał, że o taką pomoc mogą się ubiegać wyłącznie osoby, które np. same podlegały ubezpieczeniu społecznemu i nie posiadają niezbędnych środków do utrzymania. A jednocześnie nie spełniają ustawowych warunków do uzyskania renty w trybie zwykłym z powodu nadzwyczajnych okoliczności. Nie wystarczy więc wskazać, że przyczyną ubiegania się o takie świadczenie jest trudna sytuacja finansowa.

Osoba składająca wiosek o przyznanie wspomnianej renty w drodze wyjątku nie może tłumaczyć krótkiego okresu ubezpieczenia np. opieką nad dzieckiem. Orzecznictwo wskazuje, że piecza jest uznawana jako osobisty wybór danej osoby.

Warunkiem jego uzyskania jest też brak zatrudnienia z powodu wieku lub całkowitej niezdolności do pracy. Ten ostatni wymóg jest uznawany za spełniony, kiedy niezdolność do pracy została potwierdzona orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS.