W Sejmie odbyło się dzisiaj pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Projekt nie tylko wydłuża do 67 lat wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, ale także zmienia zasady korzystania z kapitału początkowego. Obecnie bowiem jest on liczony dla kobiet w wieku 60 lat i dla mężczyzn mających 65 lat.

Osoby mające długi staż ubezpieczeniowy przechodzące na wcześniejsze emerytury stracą część kapitału początkowego

Jednak nowelizacja nie zmienia zasad liczenia kapitału mimo dłuższej aktywności zawodowej. Nie ulega bowiem zmianie zasada, że kapitał początkowy jest liczony dla osób w wieku 62 lat bez względu na płeć. A to może mieć bezpośredni wpływ na wysokość wypłacanych świadczeń. Im bowiem krótsze dalsze trwanie życia, tym wyższe świadczenie. Może się więc okazać, że kapitał początkowy będzie wypłacany w niższej kwocie, niż to wynika z nowego powszechnego wieku emerytalnego.

– Najwięcej wątpliwości budzą zasady waloryzacji pieniędzy zgromadzonych na koncie emerytalnym – mówi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.

Projekt ustawy zakłada bowiem, że przy ustalaniu podstawy będącej wyjściem do ustalania wysokości emerytury (już po osiągnięciu podwyższonego wieku emerytalnego) nie będą już uwzględniane kwoty zwiększeń zgromadzonych składek w wyniku waloryzacji kwartalnej przeprowadzone przy liczeniu emerytury częściowej. Natomiast podstawa wyliczenia właściwej emerytury będzie ustalana na podstawie zwaloryzowanego kapitału zgromadzonego na koncie do końca miesiąca poprzedzającego termin wypłaty emerytury.

250 tys. zł wynosi średnia wysokość kapitału początkowego zgromadzonego przez ubezpieczonego

– Jednak nie wiadomo, czy kwota emerytury częściowej będzie odejmowana od posiadanego kapitału każdego miesiąca, a reszta będzie waloryzowana – zauważa Andrzej Radzikowski.

Możliwy jest też wariant, że po osiągnięciu wyższego wieku emerytalnego od całego kapitału oraz składek będzie odjęta wypłacona kwota. I to, co zostanie, dopiero będzie waloryzowane.

Według wyliczeń przygotowanych przez OPZZ to ostatnie rozwiązanie jest mniej korzystne dla ubezpieczonych. Natomiast Bartosz Nowak, radca prawny, zauważa, że bez przepisów wykonawczych trudno w sposób jednoznaczny stwierdzić, w jaki sposób będzie waloryzowany kapitał emerytalny. Przygotowany projekt jest bowiem nieprecyzyjny.