Komisja Finansów proce duje projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych i zamierza przy gotować sprawozdanie już na najbliższe posiedzenie Sejmu. Możliwe więc, że już w przyszłym tygodniu odbędzie się drugie czytanie projektu.
Wiceminister finansów Piotr Nowak i prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys rekomendowali to rozwiązanie jako receptę na niski poziom oszczędności gospodarstw domowych, niską stopę zastąpienia emerytur i jeden z najniższych w Europie poziom oszczędności krajowych.
– PPK zwiększą bezpieczeństwo Polaków w okresie emerytury, a przez wzrost oszczędności krajowych mają pozytywny wpływ na fundamenty gospodarcze – rekomendował projekt Paweł Borys. Przy okazji odniósł się do jednej z głównych obaw, że z czasem PPK podzieli los OFE.
Borys zwracał uwagę, że w ustawie znalazł się zapis o prywatności środków. Wzbudza on jednak wątpliwości legislatorów. Ich zdaniem dodanie słowa „prywatna” jest zbędne i niepoprawne z punktu widzenia techniki legislacyjnej. Wątpliwości te podzieliła spora część opozycyjnych członków komisji. Ostatecznie jednak komisja głosami partii rządzącej opowiedziała się za pierwotnym brzmieniem, wychodząc z założenia, że uspokoi ono uczestników PPK.
Posłowie opozycji podnosili także generalne zastrzeżenia do pomysłu. Janusz Cichoń z PO zarzucił PiS, że to próba naprawienia negatywnych skutków, jakie obniżenie wieku emerytalnego będzie miało na wysokość przyszłych emerytur. Z kolei Izabela Leszczyna kwestionowała pozycję TFI PFR. Do tego funduszu mają trafiać oszczędzający, jeśli ich pracodawca nie podpisze umowy o prowadzenie PPK. Jest także spora szansa, że ten fundusz mogą wskazywać pracodawcy publiczni.