Minister edukacji Anna Zalewska zapowiedziała, że jej resort we współpracy z Ministerstwem Rodziny Pracy i Polityki społecznej przygotowuje rozwiązania, które pomogą „odtworzyć” stołówki szkolne.

"Pracujemy nad poprawą jakości stołówek szkolnych. Chcemy, aby samorządy dostały wsparcie finansowe do ich odtworzenia. (…) pracujemy nad tym wspólnie z minister Elżbietą Rafalską" – poinformowała Zalewska w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek w tygodniku "Sieci". Zapewniła, że wkrótce zostanie przedstawiony projekt rozwiązań poprawiający żywienie w szkole.

Z wypowiedzi szefowej resortu edukacji wynika, że szykują się zmiany dotyczące organizacji przerw międzylekcyjnych. Podkreśliła, że chodzi o to, aby dzieci jadły zdrowo i bez pośpiechu. "Pięć minut przerwy obiadowej to naprawdę za mało" – wyjaśniła.

Zalewska zapowiedziała, że od września ruszy promocja "dobrych praktyk w używaniu telefonów komórkowych w szkole". Ma być ona odpowiedzią na zbyt częste i niekontrolowane używanie telefonów komórkowych, które – jak podkreśliła – "zaburza rozwój młodych ludzi i sprawia, że w ogóle przestają ze sobą rozmawiać, skupiając się na komunikacji przez esesmesy i komunikatory".

Ministerstwo planuje rozwój Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE), zapewniającej dostęp do szerokopasmowego internetu. "Szacujemy, że do 2020 roku zostanie podłączonych do internetu około 19,5 tys. szkół w Polsce" – powiedziała minister. Przypomniała, że w tym miesiącu pierwsze szkoły zostały już podłączone do OSE.

Zalewska po raz kolejny potwierdziła wzrost płac dla nauczycieli. "(…) w ciągu roku i dziewięciu miesięcy cała suma podwyżek dla nauczycieli dyplomowanych wyniesie prawie 1 tys. zł". Podkreśliła, że samorządy, które są organami prowadzącymi szkół, otrzymają na to pieniądze w subwencji oświatowej. "To osobista zasługa premiera Mateusza Morawieckiego, który podkreśla, że środki na ten cel muszą iść z budżetu i nie możemy tego zrzucać na barki gmin ani powiatów" – oznajmiła.

Według informacji Zalewskiej, po wprowadzeniu w życie reformy edukacji w szkołach przybyło 18 tys. miejsc pracy dla nauczycieli - większość w szkołach podstawowych.

Poproszona o ocenę, na jaką zasłużyła za wprowadzenie reformy, odpowiedziała: "Myślę, że na ocenę dobrą".