Utrata zdolności do pracy nie może być utożsamiana tylko z ostatnim zatrudnieniem, jeżeli pracownik może znaleźć zajęcie zgodne z poziomem posiadanych kwalifikacji.



W grudniu 2012 r. o rentę z tytułu niezdolności do pracy wystąpił mechanik samochodowy, który ostatnio nie pracował w wyuczonym zawodzie. W czasie swojej kariery zawodowej był kierownikiem sklepu, prezesem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a ostatnio przedstawicielem handlowym. Powodem ubiegania się o rentę była cukrzyca z powikłaniami narządowymi leczona insuliną.
Lekarz orzecznik ZUS uznał jednak mężczyznę za zdolnego do pracy. Ten nie dał za wygraną i skierował sprawę do drugiej instancji. Komisja lekarska zakładu potwierdziła występujące u zainteresowanego choroby, ale orzeczeniem z 20 marca 2013 r. uznała, że „nie jest on niezdolny do pracy”. ZUS na tej podstawie odmówił więc prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Zainteresowany odwołał się od tej decyzji do sądu I instancji. Ten zaś przyznał mu prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 19 grudnia 2012 r., na okres dwóch lat. Podstawą była opinia specjalisty chorób oczu. Uznał on, że mężczyzna w szkłach korekcyjnych ma dość dobrą ostrość wzroku, ale centralne zmętnienie soczewek przeszkadza w prawidłowym widzeniu, a rozproszone światło utrudnia prowadzenie samochodu w nocy. Biegły zalecił odwołującemu się wykonanie m.in. operacji usunięcia zaćmy przynajmniej z jednego oka. Natomiast pozostali biegli: diabetolog, ortopeda, neurolog, kardiolog uznali mechanika za zdolnego do pracy.
ZUS odwołał się od tego wyroku do sądu apelacyjnego, wskazując, że decyzja o prawie do renty została zmieniona na podstawie opinii tylko jednego lekarza okulisty. A to stanowczo za mało. Sąd II instancji dopuścił więc dowód z opinii dwóch kolejnych biegłych okulistów, którzy jednak mieli zupełnie rozbieżne zdanie na temat stanu zdrowia zainteresowanego. Z tego powodu sędziowie wystąpili o opinię trzeciego lekarza okulisty. Ten zaś uznał, że co prawda zainteresowany widzi tylko na jedno oko, więc jest osobą częściowo niezdolną do pracy, ale tylko w odniesieniu do pracy kierowcy zawodowego. Może natomiast wykonywać wszystkie inne prace, gdzie widzenie obuoczne nie jest niezbędne. Może więc wykonywać zawód sprzedawcy, technika mechanika, a także prace kierownicze. Zdaniem sądu, gdyby nawet przyjąć, że odwołujący się z powodu stanu narządu wzroku nie może wykonywać pracy na ostatnio zajmowanym stanowisku kierowcy – przedstawiciela handlowego, to nie oznacza to jeszcze, że w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Tym samym nie ma wystarczających przesłanek do nabycia prawa do renty.
Zainteresowany złożył kasację do Sądu Najwyższego. Na niejawnym posiedzeniu sędziowie uznali jednak, że nie ma ona uzasadnionych podstaw. A to dlatego, że sąd apelacyjny, opierając się na opinii kilku biegłych, szczegółowo ocenił stan zdrowia wnioskodawcy. Jednocześnie w sposób prawidłowy ustalił, że ubezpieczony ma kwalifikacje, które umożliwiają wykonywanie innych prac niż zawodu kierowcy. Natomiast częściowo niezdolny do pracy jest ten, kto w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. A tak nie zdarzyło się w tym przypadku.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 26 lipca 2017 r., sygn. akt I UK 313/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia