Jeżeli jest to niezbędne, Komisja Europejska podejmie stosowne działania w celu zapobiegania dyskryminacji ws. różnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn - podkreślono w liście KE do NSZZ "Solidarność".

NSZZ Solidarność zwróciła się kilka tygodni temu do KE z pytaniem, czy jej wiceszef Frans Timmermans, kwestionując różny wiek sędziów przechodzących na emeryturę w nowym prawie o sądach, w ogóle kwestionuje zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn w Polsce.

"Komisja na bieżąco monitoruje realizację zasady równego traktowania w poszczególnych systemach emerytalnych państw członkowskich i podejmie stosowne działania, jeżeli jest to niezbędne do zapobiegania dyskryminacji" - napisały w liście do "S" komisarz ds. równości płci Vera Jourova i komisarz ds. socjalnych Marianne Thyssen.

W liście pokreślono, że Komisja ma nadzieję podjąć owocne rozmowy z władzami polskimi w celu wypracowania właściwego rozwiązania. Zwrócono uwagę, że zasada równego traktowania kobiet i mężczyzn jest jednym z fundamentów, na którym opiera się UE.

"W UE od dekad obowiązują szczegółowe regulacje prawne w tym zakresie. W szczególności ma to służyć stopniowanemu wdrożeniu zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie bezpieczeństwa socjalnego, w tym zabezpieczenia emerytalnego" - dodano.

Według KE wszystkie państwa członkowskie poza Polską zrównały wiek emerytalny kobiet i mężczyzn lub znajdują na etapie zrównywania tego wieku. "Wprowadzając zróżnicowane traktowanie kobiet i mężczyzn pod względem wieku emerytalnego Polska byłaby jedynym państwem członkowskim, które zawróciłoby z już obranej drogi ku takiemu zrównaniu. Miałoby to również istotne konsekwencje" - czytamy w liście.

Do listu KE szef "S" Piotr Duda odniósł się na łamach internetowego wydania "Tygodnika Solidarność". Ocenił, że działanie Komisji jest wtrącaniem się w suwerenne decyzje obywateli państwa polskiego i to w zakresie niepodlegającym unijnemu prawu. Zdaniem Dudy Komisja myli dyskryminację z przywilejem i nie zauważa, że zgodnie z wprowadzanymi rozwiązaniami wiek emerytalny jest tylko uprawnieniem, a nie obowiązkiem.

"Na najbliższym posiedzeniu Komisji Krajowej w Lubinie podejmiemy decyzję, jakie działania podejmie Solidarność w reakcji na działania Komisji Europejskiej – poinformował szef związku na stronie internetowej "Tygodnika Solidarność".

Pod koniec lipca KE poinformowała o wszczęciu postępowania wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów w następstwie publikacji w polskim Dzienniku Ustaw ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie Komisji dotyczą dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem Komisji jest to sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.

W sprawie zróżnicowania wieku emerytalnego KE zwróciła się także do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej. Zdaniem Komisji odmienny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn w Polsce jest formą dyskryminacji. Premier Beata Szydło zapoznała się z listem KE i zobowiązała minister rodziny i pracy do pilnej odpowiedzi na zastrzeżenia Komisji. Zdaniem Rafalskiej zróżnicowanie wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet nie jest dyskryminacją. Minister poinformowała, że resort przygotowuje odpowiedź na list KE.

Od października wchodzi reforma emerytalna, zgodnie z którą kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65.