6,5 tys. osób skorzystało z pilotażu usług doradców emerytalnych, prowadzonego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – podała w środę jego prezes prof. Gertruda Uścińska. Docelowo od 1 lipca 600 doradców emerytalnych pojawi się we wszystkich placówkach ZUS w kraju.

Pilotaż usług doradców emerytalnych ruszył 4 maja w oddziale Zakładu w Zabrzu oraz II oddziale ZUS w Warszawie; pomimo jego zakończenia, w tych dwóch oddziałach również w czerwcu doradcy będą do dyspozycji.

Doradcy przekazują obywatelom informacje dotyczące dokumentów niezbędnych do uzyskania emerytury, mówią o zasadach wyliczania jej wysokości i w oparciu o dane z konta emerytalnego w ZUS prognozują wysokość świadczenia w zależności od momentu zakończenia aktywności zawodowej.

Jak podała prezes ZUS, zainteresowanie usługami doradczymi było bardzo duże; skorzystało z nich ok. 6,5 tys. osób.

Prof. Uścińska wskazała, że pilotaż "świetnie został oceniony" przez społeczeństwo, ponieważ dzięki niemu każdy, indywidualnie, może ustalić swoją sytuację. "Zawsze uważałam, że takie zindywidualizowane podejście jest konieczne" - podkreśliła prezes.

Przypomniała, że od 1 lipca blisko 600 doradców emerytalnych pojawi się we wszystkich placówkach ZUS w kraju.

ZUS przygotowuje się w ten sposób do wchodzącego w życie 1 października obniżonego wieku emerytalnego. Kobiety uzyskają prawa emerytalne w wieku 60 lat, a mężczyźni - 65 lat. Z danych ZUS wynika, że w czwartym kwartale tego roku, kiedy wejdzie w życie ustawa obniżająca wiek emerytalny, w skali kraju może wpłynąć 331,3 tys. dodatkowych wniosków o przejście na emeryturę. "To wszystko jest rozpoznane, zdefiniowane, każdy oddział, każda jednostka terenowa wie, jakie to są osoby (…). Znając tę liczbę możemy tak zorganizować prace z punktu widzenia możliwości pracowników (…), żeby rzeczywiście przyjąć wszystkie wnioski, rozpatrzyć, wydawać decyzje i rozpocząć wypłatę świadczeń" – mówiła.

Dopytywana o szacunki dotyczące liczby osób, które planują wstrzymać się z przejściem na emeryturę, prezes ZUS wskazała, że dotąd było to zazwyczaj ok. 20 proc. "Ostatnie badania CBOS-u z ubiegłego tygodnia mówią (jednak - PAP), że jest grupa czterdziestu kilku procent kobiet i mężczyzn, którzy zastanawiają się, czy nie przesuną tej decyzji, ale my musimy być przygotowani na tę liczbę osób, która jest zdefiniowana" – podkreśliła prezes.

W jej ocenie na decyzję o przejściu na emeryturę bądź dłuższe pozostanie w pracy może wpłynąć wyliczenie wysokości świadczenia emerytalnego na obecną chwilę; według szacunków odroczenie momentu przejścia na emeryturę o jeden rok wiąże się bowiem z podwyższeniem świadczenia emerytalnego o ok. 8 proc.

Przed kilkoma tygodniami Solidarność, resort rodziny i pracy oraz kancelaria prezydenta rozpoczęli kampanię informacyjną o emeryturach pod hasłem "Godny Wybór. Przywrócenie Wieku Emerytalnego". W jej programie znalazły się spotkania w każdym województwie na temat głównych założeń zmian w systemie emerytalnym, zasad nabywania uprawnień do przejścia na emeryturę oraz kwestii dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i całego systemu świadczeń. Partnerem kampanii jest ZUS.

Prof. Gertruda Uścińska odwiedziła w środę Katowice m.in. w związku z podpisaniem tam umowy o współpracy ZUS z Uniwersytetem Śląskim.