Ministerstwo Rozwoju, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Ministerstwo Finansów analizują bardzo wiele różnych wariantów i żadne decyzje, żadne projekty jeszcze nie powstały - tak wicepremier Mateusz Morawiecki odniósł się do doniesień nt. planów wprowadzenia tzw. 10 000+ dla emerytów.

"Zaczekajmy, aż będą jakieś konkretne propozycje na stole" - powiedział Morawiecki w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Wicepremier, minister rozwoju i finansów był pytany o publikacje nt. zachęt do nieprzechodzenia na emeryturę i o to, czy są jakieś decyzje w tej sprawie. "W gazetach pojawia się bardzo dużo różnych rzeczy" - skomentował.

Poniedziałkowy "Puls Biznesu" napisał: "10 000+. Takim bonusem, wypłacanym po dwóch latach od osiągnięcia wieku emerytalnego, rząd chce zachęcić do pozostania na rynku pracy". Również "Dziennik Gazeta Prawna" poinformował o takim bonusie. Jak podał "DGP", został on wyliczony "jako połowa wszystkich danin (podatku dochodowego, składek na ubezpieczenie zdrowotne, chorobowe i rentowe – z wyłączeniem składki emerytalnej), jakie w ciągu dodatkowych lat pracy odprowadziłby ktoś zarabiający medianę pensji w gospodarce". Jak czytamy, w zaokrągleniu premia wynosiłaby – po minimum dwóch latach – około 10 tys. zł. "A kto chciałby pracować jeszcze dłużej, temu z każdym kolejnym rokiem by rosła. Czyli za trzyletnią pracę powyżej wieku emerytalnego dostałby już 15 tys. zł, za czteroletnią – 20 tys. zł" - napisano.

We wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu o programie 10 000+ wypowiedziała się także premier Beata Szydło.

"Dyskutujemy różne pomysły, jest też raport Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który wywołuje dyskusje, ponieważ jest tam dużo uwag i wniosków" - powiedziała premier. Jak mówiła, "rząd zastanawia się w tej chwili nad możliwymi wariantami, cały czas dyskutujemy".

Z kolei Ministerstwo Rozwoju pytane o doniesienia prasowe nt. 10 000+, odpowiedziało PAP: "Dłuższe pozostawanie na rynku pracy jest pozytywne dla przyszłego emeryta, gdyż oznacza wyższą kwotę świadczenia. Dlatego istotna jest edukacja w tym zakresie i rozważane są ewentualne zachęty. Na tę chwilę nie ma jednak decyzji, co do konkretnej propozycji".

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska poinformowała we wtorek rano w "Sygnałach Dnia" , że jej resort na razie nie uczestniczy w przygotowaniu pomysłu 10 000+. Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk powiedział we wtorek w TVP1 "nie jest to pomysł rządu". "Pomysły są bardzo różne, pomysł rządu pojawia się wtedy, kiedy jest już konkretny projekt legislacyjny, staje na Komitecie Stałym..." - wyjaśnił.