Będzie pomoc prawna dla byłych funkcjonariuszy służących w jednostkach podległych Służbie Bezpieczeństwa, którzy zechcą zaskarżyć ustawę dezubekizacyjną. Taką wspólną akcję przygotowuje NSZZ Policjantów oraz Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Policyjnych.
– Opracujemy specjalny pakiet informacyjny wraz ze wzorami wniosków do sądów dla osób, które będą się odwoływać od decyzji zakładu emerytalnego obniżającej wysokość wypłacanego świadczenia. Rozmawiamy z prawnikami, którzy mają prowadzić taką pomoc prawną – wyjaśnił DGP Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Obniżkę wysokości emerytur, rent rodzinnych oraz z tytułu niezdolności do służby wprowadziła ustawa z 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz.U. z 2016 r. poz. 2270). Zgodnie z nią ze zmniejszeniem świadczeń nawet do tysiąca złotych muszą się liczyć osoby, które między 22 lipca 1944 r. a 31 lipca 1990 r. pracowały w mundurowych i cywilnych formacjach podległych UB i SB. Ustawa wskazuje, że niższe świadczenia za okres służby będą otrzymywać osoby zatrudnione m.in. w urzędach paszportowych, w Biurze Ochrony Rządu, w ochronie Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu lub odpowiedzialne za szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i ideowo-wychowawcze aspekty pracy w SB. Obniżka wypłacanych świadczeń dotknie także kadrę naukowo-dydaktyczną oraz naukowo-techniczną oraz studentów Wyższej Szkoły Oficerskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie. Obniżka będzie dotyczyć nie tylko rent i emerytur przysługujących byłym funkcjonariuszom, ale także rent rodzinnych wypłacanych dzieciom i wdowom. Przy czym takie restrykcje nie obejmą strażaków i milicjantów.
Chociaż pierwsze obniżone świadczenia będą wypłacane od 1 października, już teraz do rzecznika praw obywatelskich trafiają skargi osób, które są oburzone obniżeniem do zera wysokości świadczenia za – według nomenklatury Instytutu Pamięci Narodowej „okresy służby na rzecz totalitarnego państwa”.
– Decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Możliwe jest skierowanie ustawy do oceny Trybunału Konstytucyjnego. Rozważamy także przyłączenie się do spraw konkretnych obywateli przed sądami – powiedział DGP Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.
Jednak związkowcy nie mają wątpliwości, że spór o wysokość wypłat dla byłych funkcjonariuszy SB nie zakończy się w Polsce.
– Skargi masowo będą trafiać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Do systemu emerytalnego wprowadzono skandaliczny zapis, że za służbę należy się zerowa emerytura. Polski rząd musi się więc liczyć z tym, że będzie musiał zapłacić wysokie odszkodowania, bo w ten sposób przestępcy będą mieć wyższe emerytury niż borowcy – dodaje Andrzej Szary, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów
Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że takie sprawy mogą się ciągnąć latami.
– Przed wniesieniem skargi do trybunału muszą zostać wyczerpane krajowe środki odwoławcze – wyjaśnia prof. Jerzy Paśnik, konstytucjonalista. – A to w praktyce oznacza, że Sąd Najwyższy musi rozpatrzeć kasację w tej sprawie lub też musi być wydany wyrok przez Trybunał Konstytucyjny. A to dopiero początek. Samo oczekiwanie na sprawdzenie zasadności skargi przez strasburski trybunał trwa od dwóch do trzech lat – dodaje.