Awaria przepompowni ścieków w Gdańsku, która doprowadziła do wylania ogromnych ilości zanieczyszczeń do wód, dała Ministerstwu Sprawiedliwości impuls do przyspieszenia prac nad ustawą ułatwiającą karanie firm za skażenie środowiska i inne przestępstwa. W piątek szef resortu Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w najbliższych tygodniach zostanie zaprezentowany projekt regulacji umożliwiających wymierzanie takim przedsiębiorstwom grzywien sięgających nawet 30 mln zł.
– Potrzebne jest w Polsce powołanie odrębnej, skutecznej ścieżki pociągnięcia do odpowiedzialności karnej podmiotów prawnych, które zarabiają ogromne pieniądze, a z reguły nie ponoszą z tego tytułu żadnych realnych konsekwencji – powiedział minister na konferencji prasowej.
Ma to naprawić ustawa dotycząca odpowiedzialności karnej spółek i innych podmiotów zbiorowych. W przeciwieństwie do obowiązujących regulacji nowe przepisy umożliwią wszczęcie śledztwa przeciwko podejrzanej firmie, nawet jeśli żaden jej pracownik nie został jeszcze skazany. Postępowania wobec konkretnej osoby oraz przedsiębiorstwa mają się zatem toczyć równolegle. Dotychczas warunek uzyskania prawomocnego wyroku potwierdzającego winę pracownika był ogromną przeszkodą do wyciągnięcia konsekwencji finansowych wobec spółki (obecnie nie mogą one być wyższe niż 5 mln zł) czy wymierzenia jej innych sankcji (np. zakazu udziału w przetargach). Nawet jeśli zaniedbania w przedsiębiorstwie miały charakter systemowy, bo brakowało w nim odpowiedniego nadzoru.
O ile obecne przepisy dopuszczają wyciągnięcie konsekwencji wobec spółek za szeroko pojęte przestępstwa gospodarcze i korupcyjne, a też np. naruszanie prawa własności intelektualnej czy molestowanie seksualne, o tyle już nie za śmierć pracownika np. na skutek nieprzestrzegania w zakładzie zasad bezpieczeństwa. To także ma się zmienić. Teoretycznie podmioty zbiorowe będą mogły być pociągnięte do odpowiedzialności za każde przestępstwo (choć w praktyce będzie to zależało od inicjatywy prokuratury).
Ostrzejsze regulacje mają też wymusić na firmach wprowadzenie procedur, które zmniejszą prawdopodobieństwo przestępstwa. Chodzi nie tylko o regulaminy, lecz także procedury compliance oraz kodeksy etyczne. Warunkiem uniknięcia odpowiedzialności będzie jednak wykazanie, że były one właściwie egzekwowane. Innymi słowy w razie przestępstwa organy spółki i osoby na kluczowych stanowiskach będą musiały wykazać, że należycie zadbały o organizację i nadzór nad firmą.
Etap legislacyjny
Projekt przed skierowaniem do konsultacji