Wczoraj zakończyło się pierwsze czytanie projektu zmian w systemie handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych (EU ETS).
535 europosłów za, 104 przeciw i 39 wstrzymujących się – tak wyglądał wynik wczorajszego głosowania w Strasburgu. W wykonaniu polskiej delegacji przełomowego. Zwykle bowiem blokowaliśmy cięcia limitów emisji CO2. Tym razem większość polskich europosłów była za (PO, PSL) lub wstrzymała się od głosu (PiS). I to mimo apelu Janusza Korwin-Mikkego, który podczas swojego prawdopodobnie ostatniego wystąpienia w Parlamencie Europejskim (postanowił wrócić do polskiej polityki) zagroził europosłom, że „wszyscy pójdą siedzieć za te bezsensowne działania”. – Z jeszcze większą odpowiedzialnością będziemy walczyć o klimat – mówiła niezrażona Julie Girling, sprawozdawczyni projektu.
Kształt EU ETS na lata 2021–2030 musi przyjąć Rada UE, akceptując stanowisko Parlamentu Europejskiego, ale nieoficjalnie już wiadomo, że nie będzie dążyć do zmian.
Co oznaczają nowe przepisy? Że darmowych uprawnień do emisji CO2 ma być mniej i mają być droższe. To ma zachęcić kraje UE do transformacji gospodarek opartych na paliwach kopalnych, w tym węglu, do modernizacji energetyki i większej dbałości o klimat. Wskaźnik redukcji emisji wzrośnie z obecnych 1,74 do 2,2 proc. rocznie od 2021 r.
– Przegłosowane przez PE poprawki przełożą się na wyższe ceny uprawnień do emisji, które w latach 2021–2030, zgodnie z szacunkami EURELECTRIC, będą wahać się od 19 do 34 euro za tonę wobec obecnych 9 euro – mówi DGP Henryk Baranowski, szef Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Największe koszty poniesie polska energetyka oparta głównie na węglu. Koszty dostosowania do nowych wymogów w latach 2020–2030 wyniosą ok. 29,5 mld euro, jest jednak szansa na pozyskanie ok. 16 mld euro, częściowo w postaci darmowych praw do emisji (ok. 6,5 mld euro) oraz z funduszy przeznaczonych dla najbiedniejszych krajów: ok. 2,9 mld euro z funduszu modernizacyjnego, ok. 6,5 mld euro z solidarnościowego.
– Uzyskaliśmy dodatkowe uprawnienia do emisji dla przemysłu energochłonnego. Obroniliśmy również pieniądze na modernizację i rozwój ciepłownictwa. To kluczowe dla skutecznej walki ze smogiem i rozwiązania problemu ubóstwa energetycznego w Polsce – mówił przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań i Energii Jerzy Buzek.
– Ważne, że europejskie firmy narażone na ucieczkę emisji będą dalej podlegać ochronie, a ponadto sektory energetyczne w krajach, które potrzebują transformacji, np. w Polsce, dostaną środki na pokrycie części kosztów niezbędnej modernizacji – powiedział europoseł Andrzej Grzyb.