- Ten rok szkolny dla samorządu i dyrektorów na pewno upłynie pod znakiem licznych spotkań - mówi Marzena Szuba.

Co sprawiało pani największe trudności przy organizacji roku szkolnego?

Nim odpowiem na to pytanie, przypomnę, że planowanie kolejnego roku szkolnego zaczyna się na długo przed ostatnim dzwonkiem kończącym zajęcia szkolne mijającego roku. Przygotowania do roku szkolnego 2016/2017 zaczęłam od zwiększenia liczby miejsc wychowania przedszkolnego, tak aby znalazło się w nich miejsce nie tylko dla sześcio-, pięcio- i czteroletnich dzieci, ale także trzylatków. Kolejnym krokiem było opracowanie i wdrożenie takiego planu działań, by ułatwić rodzicom dzieci sześcioletnich podjęcie decyzji w sprawie zgłoszenia maluchów do pierwszej klasy szkoły podstawowej lub pozostawienia w wychowaniu przedszkolnym.
Ale które decyzje kosztowały panią najwięcej stresu?
Marzena Szuba, wiceprezydent Katowic / Dziennik Gazeta Prawna
Decyzja o zmniejszaniu liczby oddziałów w szkołach, bo to przekłada się bezpośrednio na zwolnienia nauczycieli. Jestem przekonana, że wszystkie jednostki samorządu terytorialnego, podobnie jak Katowice, robią wszystko, aby zminimalizować liczbę nauczycieli zwalnianych w trybie art. 20 ustawy – Karta nauczyciela. Podkreślam, że liczba jednostek oświatowych w Katowicach nie uległa zmianie, niemniej liczba oddziałów w szkołach, w tym również w placówkach ponadgimnazjalnych, zmienia się każdego roku. I tylko w nielicznych przypadkach (obecnie w przedszkolach) wzrasta. Mówiąc o przygotowaniach, muszę także wspomnieć o zmianach od nowego roku szkolnego w organizacji obsługi finansowo-księgowej szkół oraz nowych regulacjach dotyczących rozliczania VAT. Obie sprawy wymagały zarówno odpowiedniego przygotowania merytorycznego, jak i zastosowania nowych rozwiązań systemowych.

Polecany produkt: Karta Nauczyciela>>>

Które z nowych przepisów mogą w przyszłości sprawiać kłopoty dyrektorom i samorządom?
Na tak postawione pytanie będzie można odpowiedzieć w sposób wyczerpujący dopiero po opublikowaniu zmian ustroju szkolnego w ustawie o systemie oświaty. Dla samorządu i dyrektorów ten rok szkolny upłynie pod znakiem wspólnych licznych spotkań. Będzie to także rok rozmów z organem nadzoru pedagogicznego, które będą poświęcone ułożeniu na nowo wspólnych relacji, gdyż zmieniły się kompetencje obu organów. Przy czym z dużą satysfakcją stwierdzam, że nasza nowa strategia edukacyjna „Polityka edukacji miasta Katowice – Katowiczanin 2022” doskonale wpisuje się w zapowiadaną reformę oświaty.
Jak pani rozwiązała problem braku godzin karcianych w szkołach?
Ich likwidacja nie może wpłynąć na ofertę edukacyjną szkoły. To, ile godzin w ramach czterdziestogodzinnego tygodnia pracy nauczyciel powinien przeznaczyć na realizację dodatkowych zajęć z dziećmi i na ich rzecz, powinno wynikać z wieloletniego planu rozwoju szkoły oraz z oferty, jaką nauczyciel, członek rady pedagogicznej, składa uczniom/ rodzicom. Organ prowadzący musi zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki dla realizacji zadań edukacyjno-wychowawczo-opiekuńczych szkoły. I to właśnie w Katowicach realizujemy, między innymi poprzez zwiększanie liczby godzin przyznanych świetlicom szkolnym, o ile podczas zajęć na jednego nauczyciela przypada ponad 25 uczniów.
Czy w każdej szkole podstawowej utworzyła pani pierwsze klasy?
Tak, w niektórych mamy nawet kilka takich klas. Uruchomiliśmy również oddziały integracyjne i specjalne. Uważam, że jest to duży sukces wspomnianej kampanii „Dla sześcioletniego asa najlepsza pierwsza klasa”. Rodzice zostali wyposażeni w odpowiednią wiedzę i otrzymali narzędzia diagnostyczne, które umożliwiły im podjęcie najlepszej dla ich dziecka decyzji.
Podczas najbliższej rekrutacji trzeba będzie zapewnić miejsce w przedszkolach dla wszystkich chętnych. Czy Katowice sprostają temu wyzwaniu?
Przygotowujemy się do realizacji tego zadania z kilkuletnim wyprzedzeniem. Przy czym Katowice nigdy masowo nie przekazywały przedszkoli innym organom. Stąd też sytuacja w zakresie liczby miejsc wychowania przedszkolnego w katowickich przedszkolach samorządowych już teraz jest bardzo dobra. Obecnie dysponujemy jeszcze 144 wolnymi miejscami w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych. W przyszłości planujemy rozbudowę dwóch przedszkoli z wykorzystaniem środków unijnych. Inwestycje te będą realizowane w dzielnicach, w których wzrasta liczba maluchów. Nie można też pominąć przedszkoli nie prowadzonych przez samorząd. Liczba przedszkoli niepublicznych w Katowicach z roku na rok wzrasta. Są one niewątpliwie uzupełnieniem oferty edukacyjnej miasta.
Czy gminy odczuwają niż demograficzny w szkołach?
Faktycznie większość samorządów boryka się z problemem niżu w szkołach, zwłaszcza w ponadgimnazjalnych. My jednak od wielu lat staramy się utrzymać istniejącą sieć szkół między innymi poprzez wzbogacenie oferty edukacyjnej szkół miejskich. Aplikujemy wraz z dyrektorami placówek o środki z funduszy Unii Europejskiej umożliwiających nam rozwój szkolnictwa zawodowego, wzbogacenie oferty dodatkowych zajęć w przedszkolach. Bogata oferta edukacyjna Katowic bezpośrednio przekłada się bowiem na wzrost liczby uczniów z miast ościennych, którzy ubiegają się o przyjęcie do naszych placówek. Dzięki naszym działaniom planowana liczba zwolnień nauczycieli jest niższa, niż przewidywaliśmy to w kwietniowych projektach arkuszy organizacyjnych.