Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów Naukowych (CKSiT) potwierdziła obawy rzecznika praw obywatelskich, które dotyczą awansowania naukowców. Konieczna jest zmiana przepisów dotyczących zarówno habilitacji, jak i innych aspektów ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym.
Tak wynika z odpowiedzi na wystąpienie rzecznika praw obywatelskich, w którym zauważył on, że postępowania habilitacyjne są przewlekłe (np. trwały one ponad 25 miesięcy), ponadto na stronach internetowych uczelni nie publikuje się uchwał o odmowie nadania habilitacji, a komisje habilitacyjne nie rozmawiają z wnioskodawcą, jeśli mają wątpliwości co do jego osiągnięć naukowych. Do tego praktyka niewskazywania właściwej podstawy prawnej oceny osiągnięć habilitanta powoduje niepewność co do oceny w konkretnym przypadku. To wszystko może prowadzić do nierównego traktowania habilitantów.
W odpowiedzi przewodniczący CKDiT podzielił wątpliwości zaprezentowane przez rzecznika, a także wskazał na dalsze problemy, które są efektem istniejących regulacji prawnych w zakresie nadawania stopni i tytułów naukowych.
– Przede wszystkim brakuje przesłanek materialnoprawnych do nadawania stopnia doktora habilitowanego – zaznacza prof. Antoni Tajduś, przewodniczący CKSiT.
Oznacza to, że w przepisach nie jest precyzyjnie wskazane, jaki dorobek może być podstawą przyznania stopnia doktora habilitowanego. W efekcie ustawodawca doprowadził do tego, że postępowania mogą być stronnicze, a ocena osiągnięć nierzetelna.
– Z propozycjami proponowanych zmian został zapoznany Jarosław Gowin, obecny wicepremier i minister nauki, który, należy zaznaczyć, zwrócił się do centralnej komisji o dalsze wypracowywanie modelu postępowań awansowych. Komisja już wcześniej podjęła prace w tym zakresie, przeprowadzając ankietę wśród swoich członków mogącą stanowić istotny punkt wyjścia – dodaje prof. Antoni Tajduś.
Komisja wskazała, jakie oczekiwania ma środowisko naukowe. Powołała się na opinię prof. Huberta Izdebskiego. Wskazuje on w niej, że z ankiety wynika, iż 100 proc. badanych jest za zachowaniem kontroli państwowej nad nadawaniem przez szkoły wyższe stopni naukowych. Większość zgodziła się również co do tego, że w organie, który ją sprawuje, powinni zasiadać przedstawiciele nauki, a nie urzędnicy.