Z 18 proc. do 23 proc. wzrosła w ubiegłym roku liczba samorządów, w których funkcjonują miejsca opieki nad maluchami.
Tak wynika ze sprawozdania Rady Ministrów w sprawie realizacji ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1457 ze zm.), przyjętego na wczorajszym posiedzeniu rządu. Największy odsetek gmin, w których jest żłobek, klub dziecięcy lub dzienny opiekun, znajduje się w województwie opolskim – 61 proc., pomorskim – 44 proc. i śląskim – 34 proc. Natomiast tak jak w poprzednich latach najmniej placówek dla maluchów mają samorządy z województw lubelskiego i podlaskiego. Tam działają one tylko w odpowiednio 11 proc. i 12 proc. gmin.
Z kolei sama liczba miejsc opieki nad maluchami urosła w ciągu 2014 r. o 65 proc. Na koniec ubiegłego roku działało 1667 żłobków, 384 kluby dziecięce i 442 dziennych opiekunów. Łącznie dysponowały one 71,4 tys. miejsc. Ponadto w ubiegłym roku jeszcze bardziej zmniejszył się udział gminnych żłobków w ogólnej liczbie tych placówek. O ile w 2012 r. stanowiły one 52 proc., o tyle w 2013 r. – 36 proc., a w 2014 r. – 29 proc. Jeszcze większą dominację miejsc opieki prowadzonych przez prywatne podmioty widać w przypadku klubów dziecięcych. W ich przypadku status placówek gminnych miało tylko 5 proc.
Ponadto sprawozdanie pokazuje, że samorządy w dalszym ciągu rzadko korzystają z możliwości zlecania prowadzenia swoich miejsc opieki. W 2014 r. dotyczyło to tylko 2 proc., a więc 9 z 485 żłobków i 15 proc. klubów dziecięcych (3 z 20).
– Samorządom czasami wydaje się, że jak będą same prowadzić placówki, to będzie to tańsze rozwiązanie niż zlecenie w drodze konkursu prywatnemu właścicielowi – wskazuje Monika Rościszewska-Woźniak z Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego. Dodaje, że niektóre miasta, np. Warszawa, korzystają z innych możliwości, m.in. wykupywania miejsc w niepublicznych żłobkach. Systematycznie wzrasta też liczba jednostek, które wypłacają dotacje na dzieci przebywające w prywatnych miejscach opieki. Jednak mimo wzrastającej z roku na rok liczby żłobków jest ich wciąż zbyt mało, a tylko 8 proc. gmin w sprawozdaniach składanych do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zadeklarowało potrzebę utworzenia nowych placówek. Co więcej, największe niedobory w tym zakresie zgłaszają samorządy z tych województw, które i tak mają największy odsetek instytucji i dzieci objętych opieką.
– To problem małych i wiejskich gmin, gdzie włodarze nie widzą konieczności otwierania żłobków, skoro matki zajmują się dziećmi w domach. Poważną przeszkodą jest też brak pieniędzy na ich zakładanie, bo jest to dla samorządów zadanie własne – podkreśla Monika Rościszewska-Woźniak.

Koszt pobytu w gminnym żłobku wynosił w 2014 r. 987 zł. W przypadku klubu dziecięcego było to 591 zł