Wspólnie z innymi rodzicami uczniów z mojej miejscowości zwróciłam się do gminy, aby ta zorganizowała dla dzieci atrakcje na terenie szkoły. Wójt powiedział, że nauczyciele i większość obsługi są na urlopie. Podkreślił, że gmina nie ma pieniędzy i nauczyciele jedynie w formie wolontariatu mogliby się zaangażować w akcję. Czy można z tego powodu odwołać ich z urlopu – pyta pani Agnieszka.
Spośród szkolnych pracowników formalnie jedynie nauczyciele mają prawo do przerwy wakacyjnej. W ciągu roku mogą wypoczywać w sumie przez ok. 60 dni roboczych. W praktyce jednak z dwumiesięcznego wypoczynku w okresie wakacji korzystają nie tylko uczniowie i nauczyciele. Dotyczy to również osób na stanowiskach administracyjnych i wspomagających, czyli sekretarek, sprzątaczek, woźnych, konserwatorów, kucharek, szatniarzy. Wobec pracowników samorządowych w dużej mierze stosuje się kodeks pracy – w zależności od stażu pracy należy im się od 20 do 26 dni roboczych urlopu wypoczynkowego w roku i nie ma przeszkód, aby z wolnego korzystali w trakcie roku szkolnego. Jednak przy okazji ferii, przerw wakacyjnych, świątecznych, rekolekcji czy też długich weekendów tak jak nauczyciele często nie pojawiają się w szkole. Z drugiej strony nie ma takiej potrzeby, skoro nie ma uczniów. Szefowie placówek przymykają więc oczy na ten proceder.
W okresie letnim rodzice dzieci, które nie wyjeżdżają na wakacje, mogą zwrócić się do gminy, aby pracownicy obsługi otworzyli szkołę i udostępnili uczniom np. sale komputerowe lub salę gimnastyczną. Dlatego w lipcu i sierpniu placówki mogą funkcjonować jedynie wtedy, gdy np. gmina zorganizuje w nich dodatkowe atrakcje dla dzieci. Na zajęcia w tym czasie mają szanse przede wszystkim uczniowie w dużych aglomeracjach miejskich. W małych miejscowościach o opiekę nad najmłodszymi zazwyczaj muszą zadbać rodzice. Często na wsiach dzieciom pozostaje co najwyżej świetlica gminna.
Samorządy mogą jednak zorganizować dzieciom i młodzieży wypoczynek wakacyjny, a pomysły na spędzenie wolnego czasu powinni zgłaszać uczniowie, rodzice lub nauczyciele. Ostatecznie o tym, czy szkoła będzie w wakacje otwarta, decyduje samorząd. Nauczyciele nie mają obowiązku w tym czasie pracować, ale jeśli się na to zdecydują, gmina powinna z nimi zawrzeć dodatkowe umowy-zlecenia. Zmuszając ich do pracy w czasie wakacji i oczekując rezygnacji z części urlopu, łamie prawo – takie działanie jest bowiem sprzeczne z Kartą nauczyciela. Zgodnie z nią nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, która przewidziała organizację ferii letnich i zimowych, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym tym przerwom. Także wymiar i zakres wykonywanych przez niego czynności w czasie wakacji ustawa ogranicza do przeprowadzania egzaminów, prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniami do kolejnego, opracowywania szkolnego zestawu programów i uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym. Te czynności nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż siedem dni. Karta zamknęła tym samym możliwość nakazu wykonywania przez niego w czasie ferii innych obowiązków.
Nie powinny być natomiast zamknięte w okresie wakacyjnym samorządowe przedszkola. Niemniej jednak ich dyrektorzy są zobowiązani do zrealizowania planów urlopowych, a organy prowadzące planują wakacyjne remonty. W wielu gminach pełnione są więc wakacyjne rotacyjne dyżury przedszkoli dla wszystkich chętnych dzieci. Jeżeli rodzice są zainteresowani opieką nad pociechami przez całe wakacje, dowożą je do zmieniających się co kilka tygodni dyżurujących placówek. Wszyscy chętni zostaną jednak do którejś z nich przyjęci.
Warto wspomnieć, że nauczyciele zatrudnieni w przedszkolach mają mniej wolnego od tych pracujących w szkołach – przysługuje im 35 dni roboczych urlopu, również tym zatrudnionym w oddziałach przedszkolnych przy szkołach. Mogą z niego skorzystać w dowolnym czasie w ciągu całego roku, przy czym jeden okres wypoczynku musi trwać co najmniej 4 tygodnie.
Nauczyciele szkolni mają prawo do dłuższego urlopu niż ci, którzy pracują z przedszkolakami
Podstawa prawna
Art. 64 ustawy z 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191 ze zm.).

OPINIA EKSPERTA

Joanna Berdzik, wiceminister edukacji narodowej

Oddział przedszkolny w szkole podstawowej nie wchodzi w skład struktury organizacyjnej tej placówki. Jest podstawową jednostką organizacyjną przedszkola i mieszcząc się w budynku szkoły podstawowej, równocześnie zachowuje odrębności programowe. Nauczanie, wychowanie i opieka w nim są zorganizowane na zasadach odnoszących się do oddziałów przedszkola, tj. zgodnie z ramowym statutem przedszkola.
Przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący na wniosek dyrektora i rady przedszkola. W organizacji przedszkola, tym samym oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej nie są zatem przewidziane ferie zimowe i letnie, a w konsekwencji zalicza się je do tzw. placówek nieferyjnych. Oznacza to, że rok szkolny w przedszkolu kończy się 31 sierpnia. Ze względów organizacyjnych, związanych z mniejszym zainteresowaniem wychowaniem przedszkolnym w okresie wakacyjnym, organ prowadzący może podjąć decyzję o wyznaczeniu przedszkoli pełniących w tym czasie dyżur. Przedszkole powinno dostosowywać godziny funkcjonowania do potrzeb rodziców. Osobą odpowiedzialną za właściwą organizację oddziału przedszkolnego jest bezpośrednio dyrektor szkoły. Organ prowadzący może zdecydować o udostępnieniu przez szkoły i przedszkola placów zabaw i sal komputerowych, hal sportowych dla dzieci, które nie wyjeżdżają na wakacje, oraz przeznaczyć w związku z tym środki finansowe na opiekę nad dziećmi. Pracownicy administracji i obsługi mogą wykonywać pracę w ramach swoich obowiązków. Gdy nie jest to możliwe, dyrektor zapewnia dodatkowe osoby (w ramach przyznanego na ten cel budżetu).