TEZA: Nauczyciele nie mogą być pozbawiani prawa do uczestniczenia w zgromadzeniach czy prezentowania stanowiska związku zawodowego, do jakiego należą, nawet gdy owym zgromadzeniem jest panel organizowany przez partię polityczną. Nałożenie nawet niewielkiej kary dyscyplinarnej za sam udział w takim panelu stanowi naruszenie prawa do zgromadzeń, gwarantowanego Konwencją.
Sygn. 36807/07 (Ismail Sezer przeciw Turcji) WYROK EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA z 24 marca 2015 r.
STAN FAKTYCZNY
Sprawę do Strasburga skierował nauczyciel publicznej szkoły podstawowej, Ismail Sezer, zamieszkały w Kirklareli w Turcji. W kwietniu 2006 roku został zaproszony do udziału w panelu prokurdyjskiej Demokratycznej Partii Społecznej jako działacz związku zawodowego pracowników oświaty i nauki. Temat dotyczył problemów Turcji i sposobów ich rozwiązania.
W końcu kwietnia został poinformowany, że z powodu udziału w panelu wszczęto przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne. W trakcie postępowania skarżący podkreślał, że w panelu uczestniczył nie jako nauczyciel, lecz jako obywatel i związkowiec wrażliwy na sprawy społeczne, a jego status nauczyciela nie powinien mu w tym przeszkadzać.
Jednak kilka dni później na postawie tureckiej ustawy o urzędnikach państwowych został uznany za winnego, a biorąc udział w panelu – jak napisano w uzasadnieniu – „nadużył zaufania i szacunku, którym powinien cieszyć się urzędnik publiczny”. Przedstawiciele prowincjonalnych władz, nadzorujących szkolnictwo, powołali się na art. 125 tej ustawy.
W maju Sezer wniósł odwołanie od tej decyzji do gubernatora Kirklareli (któremu formalnie podlegał dyrektor ds. edukacji narodowej, który uznał, że poprzez udział w panelu nauczyciel naruszył prawo). Podkreślał, że w ustawie nie ma zapisu zakazującego udziału urzędnika w panelu zorganizowanym przez partię polityczną. Zaznaczył, że uczestniczył w panelu jako słuchacz i nie wyrażał poparcia czy sprzeciwu wobec wygłaszanych opinii.
Jednak jego odwołanie zostało odrzucone. Gubernator zdecydował, że uznanie nauczyciela za winnego i udzielenie mu upomnienia nie stanowiło naruszenia przepisów; zaznaczył też, że nie ma podstaw, by uchylić wcześniejsze rozstrzygnięcie. Zgodnie z turecką konstytucją, a także ustawą o urzędnikach państwowych, okoliczności wymierzenia niektórych sankcji dyscyplinarnych nie podlegają kontroli sądu.
W związku z tym Sezer skierował sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zarzucił naruszenie jego prawa do wolności zrzeszania się, gwarantowane na podstawie Europejskiej Karty Społecznej (Dz.U. z 1999 r. nr 8, poz. 67) oraz art. 11 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284). Zgodnie z art. 11 konwencji „każdy ma prawo do swobodnego, pokojowego zgromadzania się oraz do swobodnego stowarzyszania się, włącznie z prawem tworzenia związków z innymi i do przystępowania do związków zawodowych dla ochrony swych interesów”.
Przepisy konwencji dopuszczają wprowadzenie ograniczeń, które są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego lub publicznego, obronności, porządku i zapobiegania przestępstwom, ochrony zdrowia i moralności lub ochrony praw i wolności innych osób. Możliwe jest także nakładanie zgodnych z prawem ograniczeń w korzystaniu z tych praw przez członków sił zbrojnych, policji lub administracji państwowej. Zdaniem tureckiego rządu spory dotyczące pracowników administracji publicznej nie są objęte konwencją.
W ocenie trybunału z konwencji wynika, że państwo musi respektować wolność zrzeszania swoich pracowników, z wyjątkiem sytuacji, gdy nakładane są zgodne z prawem ograniczenia wobec sił zbrojnych, policji czy przedstawicieli administracji. Jednak ograniczenia te powinny dotyczyć jedynie samego korzystania z tych praw, a nie uderzać w ich istotę.
UZASADNIENIE
Poza tym trybunał uważa, że osoby mające status urzędnika (jak w przypadku Turcji nauczyciele), które nie pracują w administracji, nie mogą być utożsamiane z urzędnikami administracji państwowej, by na tej podstawie ograniczane było ich prawo do zrzeszania się i tworzenia związków zawodowych.
W trakcie postępowania przed trybunałem skarżący twierdził, że został uznany za winnego tylko ze względu na udział w panelu dyskusyjnym, a to – w jego ocenie – stanowi ingerencję w gwarantowane konwencją prawo do zrzeszania się. Turecki rząd zwracał natomiast uwagę, że przeciw skarżącemu wszczęto postępowanie dyscyplinarne dlatego, że wziął udział w panelu, a nie dlatego, że należy do związków zawodowych. W związku z tym – w ocenie tureckiego rządu – nie ma tutaj naruszenia prawa do zrzeszania się.
Zdaniem trybunału w sprawie chodzi zarówno o prawo do wolności zgromadzeń, jak i o wolność zrzeszania się, które są gwarantowane przez art. 11 konwencji. W ocenie trybunału skarżący został ukarany za udział w panelu zorganizowanym przez partię polityczną, więc za korzystanie z prawa do wolności zgromadzeń. Jednak uczestniczył w nim jako przedstawiciel związku zawodowego, a zatem chodziło o działalność związkową, czyli prawo do zrzeszania się.
Trybunał przypomina, że ingerencja w te prawa narusza art. 11 konwencji, chyba że została przewidziana przez prawo, realizuje uzasadniony cel, zapisany w konwencji i jest konieczna w demokratycznym społeczeństwie, by cel ten osiągnąć. I nawet – jak sygnalizuje trybunał – przyjmując, że miała miejsca na podstawie przepisów ustawy i była zgodna z tymi przepisami, a jej celem była ochrona porządku publicznego, pozostaje rozstrzygnięcie, czy była konieczna.
Trybunał przypomina, że art. 11 konwencji traktuje wolność związków zawodowych jako szczególny aspekt prawa do zrzeszania się. Określenie „dla ochrony swoich interesów” nie jest w tym przepisie zbędne, gdyż konwencja gwarantuje wolność ochrony interesów zawodowych osób należących do związku poprzez działania tego związku. A działaniom tym państwa powinny sprzyjać, umożliwiać ich prowadzenie i rozwijanie.
Trybunał się zgadza, że niektóre państwa mogą wymagać od swoich urzędników lub niektórych kategorii urzędników neutralności politycznej. Jednak – jak podkreśla – ograniczenia, by cel ten osiągnąć, nie powinny być nadmierne w stosunku do celu. Skarżący został zaproszony do udziału w panelu zorganizowanym przez partię polityczną jako przedstawiciel związków zawodowych. Za udział w nim został ukarany. Jeżeli możliwości wyboru lub działania praktycznie nie istnieją lub zostały zredukowane tak, że nie mają już żadnego znaczenia, to dana osoba nie korzysta już z wolności zrzeszania się – uznał TSUE. Poza tym – w tym przypadku – sankcja dyscyplinarna, nawet minimalna, może zniechęcić innych związkowców do zgodnego z prawem uczestniczenia w zgromadzeniach w obronie swoich interesów. Z tego względu trybunał stwierdził też naruszenie art. 11 konwencji. Natomiast brak możliwości sądowej kontroli tej sankcji stanowi naruszenie art. 13 konwencji.