Rodzice powinni mieć wybór, w jakim wieku posłać swoje dziecko do szkoły. Dlatego rozwiązania proponowane w obywatelskim projekcie ustawy są słuszne - mówiła w radiowej Trójce Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości.

W Sejmie ma być dziś głosowany rządowy wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy dającego rodzicom prawo do decyzji, czy wysłać swoje dzieci do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. Beata Szydło jest oburzona postawą koalicji w tej sprawie. "To jest niebywałe, jak Platforma i PSL postępują z obywatelskimi projektami" - mówiła. Jak dodała, są one kwintesencją demokratycznego państwa i nie powinny one być odrzucane na wstępnym etapie prac.

Beata Szydło podkreśliła, że rozwiązania, proponowane w obywatelskim projekcie ustawy są słuszne, zwłaszcza, że wiele szkół nie jest nadal przygotowanych do przyjęcia sześciolatków. Poza tym - jak dodała - powinna obowiązywać kardynalna zasada: to rodzice decydują o tym, kiedy ich pociechy mają pójść do szkoły.

Beata Szydło zaznaczyła też, że docelowo system edukacji wymaga jeszcze głębszej reformy. Wskazywała, że potrzebne jest przywrócenie 8-klasowej podstawówki oraz 4-letniego liceum oraz przyjrzenie się sposobowi sprawdzania matur.

Debata nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty odbyła się wczoraj. Kluby koalicyjne - PO i PSL - wniosły o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.