Finał w konkursie przedmiotowym może zapewnić miejsce na studiach, ale też pieniądze od rektora już na pierwszym roku. Jednak studenci nie wiedzą o takiej możliwości.
Świadczenia dla najlepszych / Dziennik Gazeta Prawna
Maturzyści, którzy są laureatami lub finalistami olimpiad przedmiotowych, mogą otrzymać stypendium rektora dla najlepszych studentów już na pierwszym roku. Taką możliwość wprowadziła nowelizacja z 11 lipca 2014 r. ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. poz. 1189). Świadczenie to można uzyskać od października 2014 r. Wcześniej przysługiwało dopiero od drugiego roku studiów. Jego dokładną wysokość określa każda szkoła wyższa. Wynosi kilkaset złotych miesięcznie i jego celem jest wsparcie najzdolniejszych osób.
DGP sprawdził, ilu studentów otrzymało to świadczenie. Okazuje się, że na niektórych uczelniach pobiera je obecnie zaledwie 20 proc. olimpijczyków, którzy podjęli naukę w roku akademickim 2014/2015. Tak jest np. na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) w Lublinie, gdzie świadczenie dostały trzy osoby. Tyle samo osób otrzymało je na Uniwersytecie Łódzkim. Z kolei na Uniwersytecie Warszawskim (UW) ze 195 olimpijczyków, którzy rozpoczęli studia, stypendium trafiło tylko do 80 osób. Na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu stypendia rektora otrzymuje 12 na 33 olimpijczyków, który rozpoczęli naukę.
Niewiedza szkodzi
Okazuje się, że część osób o możliwości pobierania takiej pomocy po prostu nie wiedziała.
– Być może nie wszyscy się zorientowali, że można ubiegać się o stypendium już od pierwszego roku studiów. A wnioski o jego przyznanie studenci składają sami – wskazuje Olga Basik z UW.
Wyjaśnia, że przepisy dotyczące przyznawania stypendium zmieniły się w wakacje. Regulacje prowadzone przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wymusiły na uczelni znowelizowanie wewnętrznego regulaminu i wprowadzenie nowych przepisów w życie już od października.
– Tempo było błyskawiczne. Komisje stypendialne w poszczególnych jednostkach informowały kandydatów o opcji uzyskania takiego świadczenia, być może nie do wszystkich dotarła ta wiadomość – dodaje Olga Basik.
UMCS również zapewnia, że studentów informował.
– Wszystkie osoby, które złożyły wnioski, otrzymały takie stypendium. Dodatkowych warunków nie było, zaś informacje na temat możliwości ich składania były rozpowszechnione w uczelni w różnych formach, zarówno tradycyjnych, jak i elektronicznych – wyjaśnia Aneta Adamska z biura prasowego UMCS.
Mateusz Mrozek, przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, potwierdza, że świadomość możliwości uzyskania stypendiów rektorskich już na pierwszym roku jest niewielka.
– Nie zauważyłem kampanii informacyjnej w szkołach wyższych na ten temat, a była ona potrzebna – mówi Mateusz Mrozek.
Ustawowe ograniczenia
Na Uniwersytecie Jagiellońskim (UJ) również nie wszyscy laureaci i finaliści olimpiad otrzymali stypendium rektora dla najlepszych studentów. Adrian Ochalik, rzecznik uczelni, wskazuje jednak na inne powody zaistniałej sytuacji.
– Wynika to z brzmienia przepisu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Wskazuje on m.in. wymóg zgodności profilu olimpiady z obszarem wiedzy, do którego jest przyporządkowany kierunek studiów, podjęty przez studenta olimpijczyka – informuje Adrian Ochalik.
Uzupełnia, że świadczenie jest także limitowane.
– Ustawa wskazuje, że stypendia rektora dla najlepszych studentów przyznawane są nie więcej niż 10 proc. studentów każdego kierunku studiów prowadzonego w uczelni – dodaje Adrian Ochalik.
Niektóre szkoły zawężają 10-proc. limit do każdego roku studiów. W efekcie, jeśli dany kierunek podjęło np. 50 proc. olimpijczyków, to 40 proc. z nich świadczenia rektora nie otrzyma. Tak było w przypadku informatyki analitycznej na UJ. Na pierwszym roku studiuje 55 osób, z czego 8 to olimpijczycy. Stypendium nie dostało dwóch z nich.
Bez wyjścia
Te osoby, które nie złożyły wniosku bądź z innych powodów nie dostały świadczenia, wiele straciły. – Kwota stypendium, jaką otrzymują olimpijczycy, to jeden z czterech przedziałów: 1000, 800, 500 lub 300 zł (świadczenie wypłacane jest przez 10 miesięcy roku akademickiego – red). 10 proc. puli stypendialnej przypadającej na dany kierunek i rocznik zostało już rozdysponowane, więc jeśli teraz osoba zgłosiła się z wnioskiem o przyznanie stypendium rektora, nie ma szansy na jego otrzymanie – mówi Aneta Adamska.