Statystycznie jest kobietą, ma 42 lata, ma wyższe wykształcenie i jest zadowolony ze swojej pracy. Tak wygląda przeciętny, współczesny nauczyciel w Polsce według badań Instytutu Badań Edukacyjnych.

Andrzej Wichrowski z IBE tłumaczy jednak, że nauczyciele najbardziej narzekają na kwestie związane z prestiżem zawodu, zarobkami i przeciążeniem. Na zarobki narzeka każdy Polak, więc tutaj nauczyciel niczym specjalnie się nie wyróżnia. Problem z prestiżem polega na tym, że zawód jako taki jest dość wysoko ocenianiu, gorzej to wypada w indywidualnych kontaktach na linii rodzic-pedagog. Jeśli natomiast chodzi o przeciążenie to nauczyciele narzekają na nadmiar pracy, wynikający chociażby z ciągle zmieniających się przepisów, które muszą oni znać na bieżąco.

OECD: Polscy nauczyciele w grupie najsłabiej zarabiających na świecie >>>

Wynagrodzenie nauczycieli zależy od ich stopnia zawodowego i od wielu dodatków. Średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosi 5 tysięcy złotych. Sławomir Broniarz zwraca jednak uwagę, że w tym wypadku pensja zasadnicza takiego pedagoga to jest 3100 złotych brutto.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego dodaje, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat zniknęło ponad 5 tysięcy szkół. A to oznaczało zwolnienia nauczycieli, również w tym roku. Zmniejszenie etatu mogło dotyczyć około 12 tysięcy nauczycieli. Szacunki mówią też o 3,5 tysiącach osób, które straciły pracę.

Obraz polskiej szkoły: Skłócone grono pedagogiczne, roszczeniowi rodzice i nauczyciele dorabiający po godzinach >>>

W Polsce mamy 650 tysięcy nauczycieli. 2/3 z nich to ludzi którzy uczą przedmiotów ogólnokształcących. Pozostali zajmują się przedmiotami zawodowymi, to są tez opiekunowie w bursach czy internatach.