Rodzice, którzy uzyskali korzystny wyrok w sprawie bezprawnie pobieranych należności za pobyt dziecka w stołecznym żłobku, jeszcze poczekają na pieniądze. Miasto postanowiło złożyć apelację od tego rozstrzygnięcia.

To oznacza, że trwający od jesieni 2011 r. spór między Warszawą a grupą rodziców nie zostanie szybko zakończony. Jego powodem była uchwała wprowadzająca nowe stawki opłat za miejskie żłobki. Została ona zakwestionowana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 17 kwietnia 2012 r. (sygn. akt II SA/Wa 2735/11). Uznał on, że miasto wprowadzając stałe, miesięczne opłaty za pobyt w placówce, które nie są zróżnicowane ze względu na czas obecności malucha, naruszyło przepisy ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1457). Nieważność uchwały potwierdził 19 grudnia 2012 r. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt I OSK 1669/12).
Skłoniło to rodziców do tego, by w procedurze cywilnej domagać się zwrotu bezprawnie pobranych opłat. W czerwcu 2014 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieście uznał zasadność roszczeń jednego z nich. Na razie jednak perspektywa zwrotu pieniędzy oddaliła się, ponieważ miasto złożyło apelację.
– Naszym zdaniem roszczenie jest niezasadne, bo mimo stwierdzenia nieważności uchwały, miasto wywiązało się z swojego zadania wobec rodziców i ich dzieci. Przebywały one w żłobku, miały tam zapewnioną opiekę i wyżywienie – informuje Agnieszka Kłąb z zespołu prasowego Urzędu Miasta w Warszawie. Dodaje, że samorząd ponosił w tym czasie koszty związane z utrzymaniem placówek.
Stołeczny ratusz zwraca też uwagę na zmianę, jaka nastąpiła ostatnio w linii orzeczniczej NSA. Przykładowo w wyroku z 4 marca 2014 r. w sprawie Kozienic (sygn. akt I OSK 2868/13) sąd ten podkreślił, że stawka ryczałtowa nie narusza zasady ekwiwalentności, skoro opłata pochodząca od rodzica stanowi tylko część kosztu związanego z działalnością żłobka. Podobne NSA orzekał m.in. w sprawach Gliwic i Zabrza.
– Nie obawiam się o ewentualne rozstrzygnięcie. Sąd apelacyjny, podobnie jak ten z pierwszej instancji, może w ogóle odrzucić wniosek miasta o powołanie biegłego, który miałby oszacować koszty funkcjonowania żłobka – uważa Marcin Wawrzyniak, adwokat reprezentujący przed sądem rodzica skarżącego miasto.
Dodaje, że konsekwencją apelacji będzie natomiast konieczność wypłaty przez Warszawę wyższych odsetek, bo sąd okręgowy może zająć się sprawą dopiero za kilka miesięcy.
3,4 tys. zł plus odsetki wynosi roszczenie rodzica z tytułu bezprawnie pobranej opłaty za żłobek