Prywatne szkoły wyższe chcą równego traktowania z uczelniami publicznymi. Uważają, że zwlekanie przez resort nauki ze zmianą sposobu ich finansowania doprowadzi je do upadku
Rektorzy domagają się dotowania z budżetu tylko dobrych szkół wyższych, bez względu na to, czy są one publiczne, czy niepubliczne. Tak wynika z listu skierowanego do prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego, przez Konferencję Rektorów Akademickich Uczelni Niepublicznych oraz Polski Związek Pracodawców Prywatnych Edukacji Konfederacji Lewiatan (PZPPE), do którego dotarł DGP.
– Długa jest lista działań i zaniechań rządów oddalających nas od tworzenia warunków rzetelnej konkurencji, która wesprze zarówno uczelnie publiczne i niepubliczne – napisali w piśmie do ministra nauki.
Krytykują m.in. wprowadzenie w 2011 r. zakazu pobierania opłat przez uczelnie za egzaminy poprawkowe. Uważają też za błąd zmniejszenie środków finansowych na stypendia rektora dla najlepszych studentów, które są przyznawane za osiągnięcia na studiach.
– Trzeba pomagać tym, którzy mają determinację i potencjał – wskazują.
Dodają, że aktualny system finasowania to skuteczny przepis na gorzej wykształconego absolwenta.
– To zachęta do bylejakości i marnotrawienia środków publicznych – uważają.
Wszelkie zasoby uczelni są angażowane do zwiększania liczby studentów kosztem aktywności w zakresie badań naukowych i współpracy z gospodarką.
Domagają się dotowania z budżetu państwa kształcenia tylko na dobrych uczelniach, bez względu na to, czy są one publiczne, czy niepubliczne. Rektorzy podkreślają, że obecny zbiurokratyzowany system kontroli szkół wyższych jest nieskuteczny i nie eliminuje (a nawet nie odcina od dotacji budżetowej) z rynku tych najsłabszych.
Rektorzy proponują nowy algorytm dotacyjny. Ich zdaniem powinien on uwzględniać jakość wykształcenia absolwentów oraz ich powodzenie na rynku pracy. Podkreślają, że największymi beneficjentami obecnego systemu podziału środków są uczelnie słabe. Brana jest pod uwagę bowiem liczba uczestników studiów czy podjętych projektów, a nie ich skuteczność, np. liczba zrealizowanych przedsięwzięć. Szkoły wyższe powinny być też wynagradzane np. za nawiązywanie współpracy z firmami.
Rektorzy chcą rozmów z ministrem nauki.
– Dotarł do nas list w tej sprawie. Niebawem pani minister poinformuje o terminie spotkania – zapewnia Łukasz Szelecki, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Uczelnie niepubliczne będą domagać się także wsparcia posłów w tej sprawie. Tak aby jeszcze w procedowanej właśnie w Sejmie nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym został uwzględniony nowy system dotowania szkół wyższych.