Z systemu preferencyjnych kredytów korzysta dziś mniej niż 5 proc. wszystkich studentów. W minionym roku akademickim cztery banki: Pekao, PKO BP, SGB i BPS, udzieliły jedynie 12,6 tys. takich kredytów. I nic nie wskazuje na to, aby w kolejnym, rozpoczynającym się już za tydzień, było ich znacząco więcej. Do 15 listopada można składać wnioski o preferencyjny kredyt studencki.
Liczba udzielonych kredytów studenckich / DGP
Najważniejszą przyczyną nikłego zainteresowania ze strony uczących się jest konieczność przedstawienia zabezpieczenia, co dla młodych ludzi jest sporym wyzwaniem. – Rozwiązaniem może być poręczenie z Banku Gospodarstwa Krajowego. Jednak nasza oferta kierowana jest jedynie do mniej zamożnych studentów, pochodzących z rodzin, gdzie dochód na osobę w rodzinie nie przekracza tysiąca złotych – podkreśla Robert Koziński, dyrektor Centrum Poręczeń i Gwarancji w BGK. Studenci z rodzin o dochodach do 600 zł na osobę mogą liczyć na poręczenie całej kwoty, a ci z rodzin, w których dochód nie przekracza 1 tys. zł – na 70-proc. poręczenie.
Pozostali szukają żyrantów najczęściej wśród najbliższej rodziny.
Poręczeń kredytów studenckich udziela także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O pomoc tej instytucji mogą ubiegać się ludzie zamieszkujący na terenach wiejskich. ARiMR poręcza całość kredytu w sytuacji, gdy rodzina studenta uprawniona jest do otrzymywania świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej. Pozostali mogą liczyć na poręczenie w wysokości maks. 80 proc. kredytu.
Największą zaletą kredytów studenckich jest niezwykle niskie oprocentowanie. Stawka wynosi połowę stopy redyskontowej, ustalanej przez Narodowy Bank Polski. Obecnie odsetki wynoszą jedynie 2,5 proc. w skali roku. Kredyt wypłacany jest w 600-złotowych miesięcznych transzach przez cały okres studiów, ale nie dłużej niż przez 6 lat. Pieniądze można przeznaczyć na dowolny cel, np. opłacenie stancji czy zakup pomocy dydaktycznych. Z kolei spłata zadłużenia rozłożona jest na okres dwukrotnie dłuższy od okresu wypłacania transz. W sytuacjach losowych okres ten można jeszcze wydłużyć. – W uzasadnionych przypadkach możemy odroczyć terminy płatności, jednak z zastrzeżeniem, że odsetki będą spłacane na bieżąco i że na takie rozwiązanie zgodzą się poręczyciele – powiedziała nam Justyna Rysiak z Banku Pekao.
Jak mówią bankowcy, zdarza się także, że kredyty są umarzane, np. gdy kredytobiorca na trwale utracił zdolność do pracy. Dodatkowo jedna piąta kwoty kredytu jest umarzana automatycznie, jeżeli zadłużony absolwent kończy studia w gronie 5 proc. najlepszych na roku. Rzadko zdarzają się też przypadki, że kredyt nie jest spłacany celowo. Na przykład w przypadku banków zrzeszonych w SGB na prawie 1,2 tys. udzielonych kredytów jedynie jednego klienta przekazano do windykacji.

Oprocentowanie kredytu wynosi obecnie zaledwie 2,5 proc. rocznie