Wczoraj połączone sejmowe komisje samorządu terytorialnego i polityki regionalnej oraz edukacji, nauki i młodzieży przyjęły informacje resortu edukacji na temat funkcjonowania Karty nauczyciela (KN). Komisje postanowiły wystąpić do ministerstwa o przedstawienie kierunków zmian w jej przepisach, bo w prezentacji ich zabrakło. Do kompromisu może dojść w kwestii uszczelnienia udzielania nauczycielom urlopu dla poratowania zdrowia oraz ułatwień w systemie wynagradzania.
– Na razie jest zbyt wcześnie na podsumowanie i przedstawienie konkretnych rozwiązań – tłumaczy Maciej Jakubowski, wiceminister edukacji narodowej.
Dodaje, że grupa ekspercka składająca się z przedstawicieli związków i samorządowców ma spotkać się po raz kolejny 7 sierpnia. Zaznacza też, że do kompromisu może dojść w kwestii uszczelnienia udzielania nauczycielom urlopu dla poratowania zdrowia oraz ułatwień w systemie wynagradzania.
– Spotkaliśmy się dwa razy i nie zostało wypracowane żadne stanowisko – żali się Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Część posłów broniła obecnych rozwiązań KN.
– Nie ma sensu wprowadzać zmiany w Karcie tylko dlatego, że pewna grupa samorządów ma kłopoty finansowe – argumentuje Krystyna Łybacka, posłanka klubu SLD.
Oświatowe związki wskazują, że gminy chcą zaoszczędzić na oświacie i dlatego domagają się zmiany w KN oraz likwidacji części przywilejów.
– Subwencja nie zawsze trafia na cele oświatowe, bo niejednokrotnie z tych pieniędzy ratowane są przedszkola oraz realizowane inne zadania gminne – wypunktowuje Ryszard Proksa.
Podkreśla, że samorządy już obecnie oszczędzają na dodatkach do pensji nauczycieli, które stanowią 40 proc. ich wynagrodzenia.
Samorządowcy odrzucają zarzuty.
– W ubiegłym roku otrzymaliśmy 37 mld zł subwencji, a na oświatę wydaliśmy 57,3 mld zł. Bez przedszkoli to kwota 51 mld zł. A to oznacza, że dopłacamy 13,7 mld zł – wylicza Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
Postulaty samorządów popierają stowarzyszenia dyrektorów i inicjatyw oświatowych.
– Domagamy się, aby nauczyciele mieli prawo tylko do 40-dniowego urlopu oraz aby po zajęciach obowiązkowo pozostawali w szkole – przekonuje Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.