Gminy boją się, że będą musiały ścigać 5-latków, których rodzice nie zapisali do przedszkoli lub zerówek szkolnych. Wielu z nich uważa, że przesunięcie obowiązku szkolnego dla 6-latków zwolniło także z rocznego przygotowania o rok młodszych dzieci. Nic bardziej mylnego – dla 5-latków obowiązek przygotowania przedszkolnego pozostał. Każdy maluch powinien trafić do zerówki w szkole lub przedszkolu.
– O tym, że nie jest to jasne, zorientowaliśmy się podczas spotkań z rodzicami, którzy byli zdziwieni, że 5-latki muszą być zapisane do przedszkola – mówi Jerzy Jasiński, zastępca dyrektora z wydziału edukacji Gdańska.
Ale nie tylko rodzice są zagubieni. Dotyczy to też dyrektorów i nauczycieli. – Jak to jest z tymi 5-latkami, muszę im zapewniać miejsce w przedszkolu czy nie? – radził się kolegów jeden z dyrektorów na stronie dla kadr oświatowych. Jeżeli informacja się nie przebije, problem spadnie na dyrektorów szkół, którzy będą musieli od września ścigać takich zagubionych przedszkolaków. Do niedoinformowanych rodziców będą musieli wysyłać pisma, a jeżeli taka interwencja okaże się nieskuteczna, do akcji może wkroczyć nawet straż miejska.
Niektóre miasta już od zeszłego roku wysyłały listy do rodziców pięciolatków, przypominając im o ich obowiązku. – Teraz mamy pewność, że każdy o tym się dowiedział – mówi Marlena Maląg, naczelnik wydziału edukacji w Ostrowie Wielkopolskim. I choć sprawa wydaje się prosta, niektórzy dopatrzyli się nieścisłości. W ustawie jest zapis o rocznym obowiązkowym przygotowaniu przedszkolnym. – Czy dziecko, które nie pójdzie do I klasy po rocznym pobycie w zerówce, musi powtarzać kolejny rok? Może powinno dostać urlop dziekański – podsuwa rozwiązanie jeden z nauczycieli.