Co bardziej odważni samorządowcy nie czekają na zmiany w Karcie nauczyciela. Chcą w inny sposób ograniczać koszty prowadzenia szkół i przedszkoli i powołują się na art. 58 ustawy o systemie oświaty. Na jego podstawie istnieje możliwość zakładania takich placówek przez osoby fizyczne i prawne, które nie są jednostkami samorządu terytorialnego.
Tu zaczyna się problem gmin, które również chcą tworzyć spółki i zakładać placówki oświatowe. Takie działania kwestionują bowiem wojewodowie i kuratoria. Gminy jednak tłumaczą, że nie ma przepisu, który zabraniałby im tworzenie spółek prawa handlowego. Zdaniem samorządowców nie są one jednostką organizacyjną gminy. Ta może więc prowadzić taką działalność. W takiej sytuacji jest gmina Cieszanów, która założyła taką spółkę. Ta na podstawie art. 58 ustawy oświatowej złożyła do gminy wniosek o umożliwienie jej otwarcia szkół i przedszkoli.
– Został on pozytywnie rozpatrzony oraz zarejestrowany przez sąd w Krajowym Rejestrze Sądowym. Blisko 60 proc. uczniów z regionu zostało już przez rodziców zapisanych do placówek utworzonych przez spółkę. Nauczyciele będą tam zatrudnieni na podstawie kodeksu pracy z niższym wynagrodzeniem niż dotychczas – mówi Zdzisław Zadworny, burmistrz miasta i gminy Cieszanów.
Dodaje, że spółka poprowadzi publiczne szkoły i przedszkola już od września.
– Ani wojewoda, ani kurator nie mogą tej decyzji zakwestionować. Tylko Trybunał Konstytucyjny mógłby się wypowiedzieć, czy samorządy mogą tak postępować. Pomogła nam w tym wcześniejsza nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która zdjęła z nas obowiązek uzyskiwania pozytywnej opinii kuratorium przy udzielaniu takiej zgody – twierdzi Zdzisław Zadworny.
Z kolei w ocenie wojewody podkarpackiego niedopuszczalne jest prowadzenie w ten sposób szkół przez spółkę, w której 100-proc. udziałowcem jest gmina. Zaznacza jednak, że dopóki radni nie podejmą uchwały w tej sprawie, organ nadzoru nie może skutecznie kwestionować działania samorządu.
Burmistrz Cieszanowa wskazuje, że jego śladem poszły inne gminy – np. Środa Wielkopolska.
– W Biłgoraju żłobek przekazany został do spółki Junior utworzonej przez gminę. Ma ona też prowadzić przedszkola – mówi Andrzej Antolak z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

70 uczniów może maksymalnie liczyć szkoła, która zostanie przejęta od samorządu przez stowarzyszenie

Prawnicy, podobnie jak wojewodowie oraz kuratoria, mają wątpliwości, czy działania gmin są do końca zgodne z prawem.
– Kierując się przepisami ustawy o gospodarce komunalnej, gmina może zakładać spółki do wykonywania zadań o charakterze użyteczności publicznej, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych – wyjaśnia Monika Rubaj-Królikowska, radca prawny w gminie Ustka.
Jej zdaniem w obecnym stanie prawnym spółka utworzona przez gminę nie będzie jednak uprawniona do prowadzenia ani szkoły publicznej, ani też szkoły niepublicznej.