Dzieci i młodzież w wieku szkolnym nie mają zapewnionej spójnej i kompleksowej opieki zdrowotnej. Nie funkcjonuje system opieki nad uczniami, podejmowane są tylko fragmentaryczne działania profilaktyczne - to główny wniosek po zbadaniu tej kwestii przez Najwyższą Izbę Kontroli.

"Z roku na rok rośnie liczb osób uchylających się od obowiązku szczepień. Od 2013 r. do 2017 r. liczba ludzi odmawiająca obowiązkowych szczepień wzrosła o ponad 305 proc." - podkreślono też w raporcie z kontroli NIK. Dodano, że w 2017 r. było już ponad 30 tys. takich osób.

W czwartek NIK opublikowała na swej stronie informację o wynikach kontroli poświęconej opiece zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą w wieku szkolnym. Badaniem objęto Ministerstwo Zdrowia, cztery urzędy marszałkowskie, 12 urzędów gmin w tym cztery miejskie, cztery miejsko-wiejskie i cztery wiejskie oraz 12 podmiotów leczniczych. Kontrola przede wszystkim dotyczyła lat 2015-2017 z uwzględnieniem okresów wcześniejszych, jeśli zdarzenia mające wówczas miejsce miały wpływ na kontrolowany okres.

"Funkcjonujący obecnie w Polsce system opieki zdrowotnej nad uczniami, szczególnie w zakresie profilaktyki, nie gwarantuje bezpieczeństwa zdrowotnego tej populacji. Świadczy o tym zwiększająca się liczba dzieci i młodzieży z problemami zdrowotnymi" - podkreśliła Izba.

Jak dodała, wprawdzie liczba lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w 2016 r. zwiększyła się w porównaniu do 2015 r. o 9 proc., zaś o 9,5 proc. wzrosła liczba pielęgniarek i o 17 proc. lekarzy dentystów, ale "sposób organizacji opieki nieefektywnie wykorzystuje istniejące zasoby finansowe i osobowe".

"Nadal występują duże dysproporcje w liczbie lekarzy w rozkładzie terytorialnym. Na przykład najwyższy wskaźnik lekarzy POZ przypadających na 10 tys. dzieci i młodzieży odnotowano w województwie śląskim - ponad 80, a najniższy w województwie łódzkim - 30. Natomiast największa liczba pielęgniarek lub higienistek szkolnych przypadała na 10 tys. dzieci i młodzieży w województwie podkarpackim - 29, a najniższa w województwie łódzkim - 2,6. Podobnie było w przypadku lekarzy specjalistów" - wskazała NIK. W odniesieniu do tej ostatniej kwestii NIK zauważyła, że "najbardziej niekorzystna dla pacjentów sytuacja wystąpiła w województwie lubuskim, w którym nie było żadnego specjalisty w siedmiu specjalizacjach, a w dwóch wskaźnik był najniższy w skali kraju".

Kolejnym problemem, na który zwróciła uwagę Izba, jest duży odsetek lekarzy i personelu medycznego w wieku powyżej 60 lat. "Szczególnie źle pod tym względem wygląda sytuacja w trzech specjalizacjach - chirurgii dziecięcej (ponad 39 proc. lekarzy po 60. roku życia), neurologii dziecięcej (39 proc.), otolaryngologii dziecięcej (blisko 37 proc.). Może to, w perspektywie kilku lat, skutkować odejściem z zawodu znacznej liczby specjalistów, a tym samym zmniejszyć dostępność świadczeń zdrowotnych" - oceniono.

"Konsultanci krajowi w dziedzinach medycyny dotyczących dzieci (...) wskazywali na problemy m.in. braków kadrowych, które będą się pogłębiać w kolejnych latach w związku z odchodzeniem personelu medycznego na emerytury, nierówności w dostępie do lekarzy specjalistów oraz kształcenia specjalistycznego. Jednak ich opinie w niewielkim stopniu były uwzględniane przy przyznawaniu miejsc specjalizacyjnych dla lekarzy i dentystów" - wskazała NIK.

Ponadto - jak zaznaczyła NIK - tendencja wzrostowa w związku z uchylaniem się od obowiązkowych szczepień "może w przyszłości skutkować zagrożeniem epidemiologicznym i odrodzeniem się chorób dziś uważanych za wymarłe". "Na przykład występuje systematyczny wzrost zachorowań na krztusiec (koklusz). W 2016 r. liczba chorych powiększyła się o ponad 224 proc. w stosunku do 2014 r. Więcej jest także zachorowań na odrę. W 2016 r. ich liczba wzrosła o ponad 177 proc. w porównaniu do 2015 r." - poinformowano.

Jednocześnie - jak dodano - minister zdrowia "nie znał liczby osób ukaranych za uchylanie się od obowiązku szczepień oraz liczby dzieci i młodzieży, którym nie wykonano obowiązkowych szczepień ochronnych ze wskazań medycznych".

Jak zaznaczyła NIK, we wskazaniach po tej kontroli konieczne jest m.in. podjęcie przez resort zdrowia skutecznych działań w celu zapewnienia odpowiedniej liczby lekarzy specjalistów w dziecięcych dziedzinach medycyny - w szczególności na terenach wiejskich i mniejszych miast, poprzez umożliwienie specjalizowania się w tym zakresie oraz stworzenie specjalistom odpowiednich zachęt do podejmowania pracy na tych terenach. Potrzebne jest również zapewnienie odpowiedniej liczby pielęgniarek w szkołach, w celu objęcia opieką uczniów w wymiarze czasu pracy proporcjonalnym do planu godzin lekcyjnych.

Ponadto Ministerstwo Zdrowia powinno m.in. opracować - w porozumieniu z ministrem edukacji narodowej - standardy funkcjonowania gabinetów profilaktyki zdrowotnej w szkołach dla każdego poziomu edukacyjnego, niezbędnych dla zapewnienia każdemu uczniowi optymalnej profilaktycznej opieki zdrowotnej.

"NIK wnosi również o zintensyfikowanie prac nad ustawą o opiece zdrowotnej nad uczniami" - podkreślono we wnioskach z kontroli. Jak przypomniała Izba, projekt tej ustawy w lutym został umieszczony w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. "Przewidywanym terminem wejścia w życie tej ustawy ma być 1 września 2018 r. W ocenie NIK jest on mało realny" - oceniono