Do MEN trafiła w tej sprawie petycja. Minister odpowiada: listy nie będzie, otworzymy infolinię.
„Wnosimy o zobowiązanie kuratorów oświaty do podania liczby i profili klas dostępnych dla absolwentów szkół podstawowych oraz absolwentów gimnazjów w poszczególnych szkołach w roku szkolnym 2019/2020 przed 1 września 2018 r.” – piszą rodzice zrzeszeni w koalicji Nie dla Chaosu w Szkole. Petycja o ujawnienie informacji trafiła do Ministerstwa Edukacji Narodowej. W internecie podpisało ją ponad 3 tys. osób.
Rodzice martwią się, że w przyszłym roku zabraknie miejsc dla dzieci ubiegających się o przyjęcie do liceów. To może być efekt uboczny reformy edukacji. W jednym roku do szkół średnich pójdą dzieci z ostatniego rocznika likwidowanego gimnazjum i pierwsi absolwenci ośmioklasowej podstawówki. Zmiany wprowadzone przez resort oświaty skróciły bowiem cykl kształcenia ogólnego z dziewięciu do ośmiu lat.
Uczniowie nie będą co prawda rywalizować o te same miejsca, bo nawet w ramach jednej szkoły będą rekrutowani do dwóch różnych trybów. Ci, którzy skończyli gimnazjum, dokończą edukację w trzyletnim liceum. Absolwenci nowej podstawówki – w czteroletnim. Rodzice obawiają się jednak, że szkoły nie pomieszczą dwóch roczników uczniów i nawet, jeśli wydzielą osobne klasy dla gimnazjalistów i uczniów podstawówek, ogólnie przygotują mniej miejsc w pierwszych klasach, niż gdyby uczniowie szli do liceów rok po roku. A to oznacza więcej kandydatów na miejsce i wyższe progi przyjęć.
„Z publikacji prasowych wiemy, że samorządy już teraz planują liczbę klas i rodzaj profili, jakie zostaną utworzone w szkołach średnich w przyszłym roku. Zebranie tych danych i podanie do publicznej wiadomości przed 1 września 2018 r. przez kuratorów jest bezwzględnie konieczne, umożliwi bowiem uczniom lepsze przygotowanie się do pokonania ważnego edukacyjnego progu, a szkołom – przeprowadzenie efektywnego i przejrzystego procesu rekrutacji” – piszą rodzice.
Co na to MEN? – Już dziś wiemy, że w liceach jest 50 tys. wolnych miejsc – przekonuje minister Anna Zalewska w rozmowie z DGP. I dodaje, że resort nie zamierza szykować dokładnej listy, a rodziców wesprze w inny sposób.
– Pod koniec tego roku, a także we wrześniu 2019 r. planujemy kampanię informacyjną. W jej ramach uruchomimy w MEN także specjalną infolinię – deklaruje.
Ministerstwo przeprowadziło własną symulację liczby miejsc w najlepszych szkołach w Polsce. Według zebranych przez resort danych, w topowych liceach liczba kandydatów na miejsce się nie zmieni. Wyliczenia zgadzają się z tymi, które przeprowadził DGP.
Z naszej ankiety, o której pisaliśmy w poniedziałek, wynika, że 20 szkół z czołówki rankingu Fundacji Perspektywy zdubluje liczbę klas i profili. To możliwe, bo większość działa w budynkach z gimnazjami, więc po ich likwidacji znajdą dodatkowe miejsce. Problem pojawi się tam, gdzie takich możliwości nie ma. Paradoksalnie może się więc okazać, że w liceach o średnim poziomie nauczania będzie zdecydowanie więcej kandydatów na miejsce niż w tych najlepszych.