Trzeba odczarować kilkunastoletnią niechęć do szkolnictwa branżowego - powiedziała w piątek w Toruniu minister edukacji Anna Zalewska. Podkreśliła, że niezwykle ważny jest wymiar promocyjny związany z nauką konkretnych zawodów.

Szefowa MEN była gościem II Toruńskiego Forum Zawodowców, którego celem jest promocja kształcenia branżowego przy współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami i uczelniami.

"Cieszę się, że jestem z wami. Cieszę się, że słyszę hałas, bo to oznacza, że wasza oferta jest ciekawa, a młodzież nie koncentruje się wokół urzędników, ale konkretnych stoisk, gdzie zadaje pytania. Fakt, że jestem tutaj razem z prezydentem Torunia Michałem Zaleskim, ma zwrócić uwagę na to, że tak właśnie mamy z młodzieżą rozmawiać. To pokazuje, że musimy znaleźć jeszcze podobną ofertę dla rodziców. W 80 procentach to oni decydują, gdzie ich dzieci idą do szkoły" - podkreśliła Zalewska podczas uroczystego otwarcia forum.

Dodała, że na razie doradcy zawodowi są w siódmej klasie szkoły podstawowej.

"Nie przypadkiem jestem w Toruniu. To miasto przyniosło szczęście systemowi edukacji. 27 czerwca 2016 roku po wielomiesięcznej debacie byłam goszczona przez pana prezydenta i ogłaszałam założenia reformy. W moim gabinecie jest talizman, który od niego dostałam - figurka Kopernika. Ona została mi wręczona jako osobie, która będzie dokonywała przewrotu. Wtedy bałam się tego słowa i mówiłam o ewolucji w edukacji. Ona się udaje" - wskazała Zalewska.

Wyjaśniła, że w Toruniu chce się nasycić umiejętnościami promowania szkolnictwa branżowego, żeby później w Polsce móc pokazywać taką promocję jako wzorzec. Jej zdaniem trzeba bardzo zwrócić uwagę na element promocyjny.

"Trzeba odczarować kilkunastoletnią niechęć do szkolnictwa branżowego. Teraz uwaga do młodych ludzi - jesteście wszyscy potrzebni. Wszyscy doskonale będziecie zarabiać. W dodatku macie tak przygotowany system, żeby móc w różnych trybach i na różnych poziomach kontynuować naukę" - stwierdziła Zalewska.

Minister podkreślała, że egzamin zawodowy, jako przedmiot na maturze rozszerzonej w technikum i po II stopniu szkoły branżowej, ma dowartościowywać miejsce, do którego zmierzają młodzi ludzie.

"Jesteśmy w rewolucji 4.0. Ona nie puka do drzwi Polaków. Ona już jest. Musimy tak przygotowywać młodzież, żeby mogła w tej rewolucji uczestniczyć, wyznaczać jej trendy. Stąd szerokopasmowy internet i multimedialna tablica jako program rządowy. Mam nadzieję, że we wtorek usłyszycie o szczęśliwym wydarzeniu. Jesteśmy w pierwszej piątce na świecie, jeżeli chodzi o cywilizacyjne projekty edukacyjne. Szerokopasmowy internet został dostrzeżony. Mamy nadzieję na pierwszą nagrodę" - mówiła Zalewska.

6 kwietnia we Wrocławiu MEN ma zaprezentować ostatnie zmiany, które mają doprowadzić do tego, żeby szkoły branżowe były elastyczne, związane z pracodawcą.

"Chcemy, żeby pracodawca uczestniczył w procesie edukacji, a także, żeby młody człowiek był gotowy po zakończeniu edukacji podejmować pracę, zakładać własną firmę. Mam nadzieję, że prezent od prezydenta Torunia znowu przyniesie nam szczęście.