Rzecznik praw obywatelskich wstawił się za uczniami, którzy przez likwidację gimnazjów wrócą do podstawówek, a ich nauka wydłuży się o rok. Domaga się wyjaśnień od MEN.
Uchwalenie 14 grudnia 2016 r. ustaw: – Prawo oświatowe (Dz.U. z 2017 r. poz. 59) oraz Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe (Dz.U. z 2017 r. poz. 60) spowodowało, że niepokój uczniów, rodziców, nauczycieli i ekspertów budzą nie tylko ogólne założenia reformy, ale także kwestie szczegółowe z nią związane.
Efektem wejścia w życie przepisów jest to, że uczniowie klas pierwszych gimnazjów, którzy w roku szkolnym 2016/2017 nie otrzymali promocji do klasy drugiej, 1 września 2017 r. staną się uczniami klasy siódmej w ośmioletniej szkole podstawowej.
– Wprowadzenie zaproponowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmian w praktyce oznacza zatem, że powtarzając klasę, uczniowie tacy nie będą powtarzać programu, którego nie zaliczyli z różnych przyczyn w roku szkolnym 2016/2017, lecz będą korzystać z całkiem innej podstawy programowej niż ta, która była przeznaczona dla uczniów klas pierwszych gimnazjum – wyjaśnia dr Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich.
Istotnym problemem, na który zwraca uwagę, jest również to, że uczniowie klas pierwszych gimnazjów, którzy w tym roku nie uzyskali promocji do kolejnej klasy, zdawali już rok temu egzamin na zakończenie szkoły podstawowej. Jeżeli jednak ponownie staną się uczniami podstawówki, będą zobowiązani do zdania go po raz drugi, po ukończeniu klasy ósmej. Wskutek tego otrzymają w przyszłości drugie świadectwo ukończenia szkoły podstawowej.
Problem będzie dotyczył też uczniów klas trzecich dotychczasowego trzyletniego liceum, którzy w roku szkolnym 2021/2022 nie uzyskają świadectwa ukończenia szkoły średniej. Zgodnie z przepisami 1 września 2022 r. staną się uczniami klasy trzeciej liceum czteroletniego. W rezultacie oznacza to, że będą powtarzać jedną klasę przez dwa lata, skoro będą musieli powtórzyć nie tylko trzecią, lecz także ukończyć w kolejnym roku dodatkowo czwartą klasę liceum.
– Uchwalone ostatnio przepisy oświatowe doprowadzą do naruszenia praw obywatelskich – uważa dr Adam Bodnar. Zwrócił się do MEN o zajęcie stanowiska w tej sprawie i przedstawienie wyjaśnień, jak ministerstwo zamierza rozwiązać wskazane kwestie.