W wyniku reformy liczba oddziałów w szkołach wzrośnie o ponad 5 tys., zmiany wprowadzane przez rząd służą temu, aby nauczyciele zachowali swoją pracę - podkreśla MEN w wydanym w poniedziałek stanowisku dotyczącym miejsc pracy dla nauczycieli.

"Apelujemy o to, aby nie wprowadzać niepokoju w środowisku oświatowym przez podawanie nieprawdziwych danych dotyczących etatów w szkołach" - napisała rzeczniczka prasowa MEN Anna Ostrowska w stanowisku.

W ubiegłym tygodniu Związek Nauczycielstwa Polskiego przedstawił zebrane przez siebie dane, z których wynika, że od 1 września w związku z reformą edukacji 8,9 tys. nauczycieli straci pracę, a 21,7 tys. nie będzie miało pełnego etatu. Dane te pochodzą z 14 województw; pełne dane ZNP ma przedstawić w tym tygodniu.

"W wyniku reformy oświaty liczba oddziałów w szkołach wzrośnie o ponad 5 tysięcy (liczba oddziałów klas VII będzie większa niż klas I gimnazjum). Zmiany wprowadzane przez polski rząd służą temu, aby nauczyciele zachowali swoją pracę. W ostatnich latach ponad 40 tys. nauczycieli straciło pracę z powodu niżu demograficznego. Musimy to zjawisko zahamować i temu też służą wprowadzane zmiany w systemie oświaty" - podkreśliła Ostrowska w wydanym w poniedziałek stanowisku.

Napisała w nim, że nieprawdą jest, że duża grupa nauczycieli zostanie zatrudnionych na niepełny etat i że stanie się to w wyniku wprowadzanej reformy. "W 2016 r. co 5. nauczyciel w samodzielnej szkole samorządowej (podstawowej, gimnazjum, ponadgimnazjalnej) pracował na niepełny etat" - podała rzeczniczka.

Poinformowała także, że od września tego roku dzieci w szkołach będą miały o jedną godzinę tygodniowo więcej zajęć, a od września 2018 r. o 4 godziny więcej. "Oznacza to większe zapotrzebowanie na nauczycieli. Już od tego roku szkolnego dzięki tej jednej godzinie więcej zajęć będzie potrzebnych ponad 1100 etatów. Od 2018 r. zapotrzebowanie na etaty wzrośnie o około 4,4 tysiąca" - wyjaśniła.

Ostrowska zaznaczyła, że informacje dotyczące faktycznego zatrudnienia nauczycieli w roku szkolnym 2017/2018 będą znane jesienią br., po zebraniu danych do Systemu Informacji Oświatowej.

"Już jakiś czas temu pojawiały się prognozy, że pracę straci około 7 tysięcy nauczycieli w związku z podwyższeniem wieku rozpoczynania edukacji szkolnej. Okazało się to nieprawdą, wzrosło wówczas zapotrzebowanie na miejsca pracy. Jeszcze niedawno mówiono o liczbie 37 tysięcy nauczycieli, którzy stracą pracę w związku z reformą. Apelujemy zatem o to, aby nie rozpowszechniać nieprawdziwych informacji" - napisała.

Przypomniała, że od kwietnia br. na stronach internetowych kuratoriów oświaty sukcesywnie są zamieszczane ogłoszenia dyrektorów szkół i placówek o wolnych stanowiskach pracy dla nauczycieli.

Podała, że obecnie (stan na 18 czerwca 2017) w bazie jest blisko 14 tys. ogłoszeń, a ponad 5 tys. – to oferty powyżej połowy etatu. Od początku wdrożenia przepisu o obowiązku przekazywania przez dyrektorów szkół informacji o wolnych miejscach pracy zamieszczono ponad 23 tys. ogłoszeń. "Zmienność liczby ofert oznacza, że nauczyciele korzystają z ogłoszeń" - oceniła.

Posłużyła się przykładem województwa mazowieckiego. "Obecnie jest opublikowanych ok. 2,5 tys. ogłoszeń (od początku kwietnia było ich łącznie ponad 5 tys.), ponad 1,4 tys. ofert w woj. mazowieckim dotyczy pracy w wymiarze powyżej połowy etatu" - poinformowała. Z kolei - jak napisała - w woj. wielkopolskim w bazie są 762 oferty pracy, w tym prawie 340 na ponad pół etatu.

Reforma edukacji wprowadza nową strukturę szkół. W miejsce obecnych pojawią się 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja zostaną zlikwidowane.

Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018.