Już nie bójka czy kradzież, ale przemoc psychiczna jest największym problemem szkół ponadgimnazjalnych – wynika z najnowszego raportu „Młodzież 2016” opracowanego przez CBOS na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Dziennik Gazeta Prawna
Najgorsza sytuacja jest w szkołach wiejskich i tych zlokalizowanych w małych miastach. To w nich najwyższy odsetek uczniów uznaje przemoc za poważny problem – odpowiednio 10 proc. i 13 proc.
Do grupy ofiar dołączyli... nauczyciele. I nie chodzi już o takie sytuacje, jak wkładanie kubła na głowę, o czym było głośno przed dekadą. Podobnie jak uczniów również pedagogów dotyczy problem cyberprzemocy. Uczniowie, którzy uczestniczyli w badaniu, przyznali się do jej stosowania. Co zaskakujące, najczęściej wykorzystują ją w swoich porachunkach z nauczycielami uczniowie nie szkół zawodowych, ale publicznych liceów ogólnokształcących. 37 proc. licealistów stwierdziło, że takie zdarzenia miały miejsce, w tym 23 proc., że niejeden raz. W pozostałych szkołach odsetek jest niższy o 10–20 pkt proc.
Cyberprzemoc jest – jak twierdzi Jolanta Kalka, analityczka z CBOS – formą charakterystyczną dla środowiska licealistów. W zasadniczych szkołach zawodowych, gdzie poziom przemocy jest znacznie wyższy, a relacje uczniów z nauczycielami bardziej konfliktowe, jest ona stosowana rzadko. I choć to właśnie licealiści najrzadziej wchodzą w bezpośrednie konflikty – zdaniem Jolanty Kalki – fakt, że w tym typie szkół odnotowano znacznie wyższy niż gdzie indziej stopień cyberprzemocy, może świadczyć, że w ten sposób uczniowie, dysponujący większą niż uczniowie szkół zawodowych wyobraźnią i pomysłowością, kompensują sobie skrywanie emocji i opinii.
Wzrost liczby przestępstw wobec nauczycieli potwierdza też policja. Według najnowszych danych w ubiegłym roku ujawniono takich przypadków 785. Rok wcześniej było ich 764. Jednocześnie, jak zauważają policjanci, maleje liczba kradzieży czy rozbojów i wymuszeń.