W tym roku po raz pierwszy odwołaniami maturzystów, którzy nie zgadzają się z wynikiem egzaminu dojrzałości, zajmie się Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. Tak wynika z ustawy o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1943 ze zm.).
Nowo powstałe kolegium będzie drugą instancją odwoławczą – najpierw niezadowolony z oceny uczeń złoży wniosek o weryfikację liczby punktów z części pisemnej egzaminu maturalnego do dyrektora okręgowej komisji, która sprawdzała jego pracę. Od tego wyniku będzie mógł się jeszcze odwołać do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. Do tej pory istniała możliwość odwołania się tylko do szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Każdą zakwestionowaną pracę sprawdzą dwie niezależne osoby. Pierwszą będzie ekspert, który posiada m.in. minimum pięcioletnie doświadczenie w pracy dydaktycznej oraz co najmniej stopień doktora w dziedzinie nauki związanej z przedmiotem, z którego jest przeprowadzany egzamin maturalny. Drugą – egzaminator, który jest wpisany do ewidencji Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE).
Niezależne Kolegium ma zapewnić maturzystom obiektywne sprawdzenie pracy. Problem polega na tym, że mimo iż rekrutacja arbitrów trwa od listopada 2016 r. do tej pory w przypadku 15 przedmiotów (m.in. fizyki, informatyki, francuskiego, rosyjskiego) nie znaleziono nikogo. W pozostałych jest ich zaledwie po kilku: w przypadku biologii czterech – po dwóch ekspertów i egzaminatorów, geografii – zero ekspertów i ośmiu egzaminatorów, czy historii – trzech ekspertów i czterech egzaminatorów. Najwięcej osób zgłosiło się do sprawdzania języka polskiego i matematyki – odpowiednio 15 i 32. Z tym, że też są to zazwyczaj egzaminatorzy – tylko dwie osoby z tej 47. osobowej grupy to eksperci akademiccy.
W tym roku do matury może przystąpić ok. 250 tys. uczniów. W poprzednich latach odwoływało się po kilkanaście tysięcy osób rocznie, w ubiegłym – 18,7 tys. Czy łącznie 89 arbitrów (w tym zaledwie 15 akademików) poradzi sobie ze wszystkimi odwołaniami? – Jeżeli okazałoby się, że w danym przedmiocie liczba arbitrów jest niewystarczająca bądź są oni nadmiernie obciążeni, ustawa daje dyrektorowi CKE prawo do wyznaczenia jako arbitrów egzaminatorów OKE spełniających kryteria określone w ustawie – wyjaśnia dr Marcin Smolik, dyrektor CKE.
– Fakt, że odwołania maturzystów będą sprawdzać osoby powiązane z OKE może budzić obawy absolwentów o obiektywną ocenę kwestionowanych przez nich zadań – komentuje Paweł Osik, adwokat z Kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy. – Jednak mam nadzieje, że arbitrzy będą działać w dobrej wierze i przede wszystkim będą starali się rzetelnie sprawdzić prace. Lepiej też, że KAE została powołana, niż żeby nadal nie było żadnego dodatkowego organu. Moim zdaniem najlepiej jednak, aby osoby, które uważają, że praca została błędnie sprawdzona, miały prawo kwestionować ją przed sądem – dodaje. Obecnie nie ma takiej możliwości.