Od sierpnia przyszłego roku zmienią się istotnie relacje banków i ich dłużników. Wszystko przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 14 kwietnia 2015 r., w którym orzeczono, że przepisy art. 96 ust. 1 oraz art. 97 ust. 1 Prawa bankowego dające bankom prawo do wystawiania tytułów egzekucyjnych stanowią przywilej naruszający wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji zasadę równości.

Jednocześnie Trybunał określił, że przepisy te tracą moc z dniem 1 sierpnia 2016 r. Nie ulega wątpliwości, że instytucja bankowego tytułu egzekucyjnego w aktualnym kształcie utraci po tej dacie praktyczne znaczenie.

Od tego dnia nie będzie dopuszczalne nadanie przez sąd klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu. Jednakże, w oparciu o stanowisko przeważające w orzecznictwie Sądu Najwyższego co do skutków intertemporalnych wyroków Trybunału, można założyć, że do 31 lipca 2016 r. sądy powinny nadawać klauzule wykonalności takim tytułom egzekucyjnym. W razie prawomocnego nadania klauzuli wykonalności przed 1 sierpnia 2016 r., prowadzenie postępowania egzekucyjnego na podstawie takiego tytułu wykonawczego powinno być możliwe również po tej dacie.

W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, odroczenie terminu utraty mocy przez przepisy uznane za niekonstytucyjne oznacza, że do wskazanego dnia w pełni one obowiązują. Zatem wszyscy adresaci zobowiązani są do ich przestrzegania i stosowania. Niedopuszczalne jest także wznowienie zakończonych już podobnych postępowań. Oczywiście, mogą zdarzyć się incydentalnie przypadki, w których sąd już teraz zechce niejako na własną rękę i wbrew stanowisku TK wyciągać konsekwencje prawne związane z niekonstytucyjnością przepisów dot. BTE, takie stanowisko jak zauważa profesor Sławomir Dudzik, ekspert prawa bankowego i europejskiego z Kancelarii SPCG, samo prowadziłoby jednak do naruszenia Konstytucji, tj. Art. 190 ust. 3 stanowiącego, że to trybunał jest władny określić „termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego”.

Jeżeli do 1 sierpnia przyszłego roku nie zostaną wprowadzone nowe udogodnienia w dochodzeniu roszczeń przez banki, to proces ten będzie podlegał ogólnym regułom postępowania cywilnego. W celu uzyskania tytułu egzekucyjnego przeciwko dłużnikowi banki będą musiały wystąpić z pozwem.

Obecnie banki będą zapewne uzależniać udzielenie kredytu od złożenia przez klientów oświadczenia o poddaniu się egzekucji w formie aktu notarialnego w trybie art. 777 § 1 pkt 4 lub 5 k.p.c. Tego rodzaju rozwiązanie również umożliwi wszczęcie egzekucji bez konieczności uprzedniego uzyskania prawomocnego wyroku sądowego, podobnie jak bankowy tytuł egzekucyjny. Jest to jednak rozwiązanie bardziej kosztowne dla klientów banków, łączy sie bowiem z koniecznością uiszczenia taksy notarialnej. Obecnie zgłaszane są jednak postulaty jej obniżenia.

W odniesieniu do już zawartych z przedsiębiorcami umów kredytowych, w celu uzyskania takiego oświadczenia bank może powołać się na klauzule umowne przewidujące obowiązek ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń kredytu w przypadku, gdy wartość dotychczasowych zabezpieczeń ulegnie obniżeniu albo na klauzule wprowadzające obowiązek ustanowienia zabezpieczeń w miejsce zabezpieczeń, które utraciły swoją skuteczność – mówi mec. Wawrzyniec Rajchel z Kancelarii SPCG.

Z drugiej strony dochodzenie roszczeń przed sądem sugeruje, że dłużnikom banku będzie łatwiej podnieść zarzuty dotyczące ważności i treści czynności bankowej. - Jak dotąd, z uwagi na powszechne wykorzystanie tytułu egzekucyjnego, to dłużnik musiał wykazać inicjatywę i wystąpić do sądu z pozwem przeciwko bankowi. Teraz będzie można spodziewać się wzrostu liczby orzeczeń sądowych dokonujących oceny zgodności dokonanych czynności bankowych z przepisami Kodeksu cywilnego oraz Prawa bankowego – uważa profesor Sławomir Dudzik.

Na pierwszy rzut oka orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego powinno spowodować poprawę sytuacji kredytobiorców. W praktyce jednak skutek tego orzeczenia może być odwrotny – banki będą musiały znaleźć inny instrument umożliwiający im egzekwowanie swoich należności z pominięciem długotrwałego i kosztownego procesu sądowego – ocenia mec. Wawrzyniec Rajchel. Najprawdopodobniej – o ile nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w prawie – instrumentem tym będzie oświadczenie w formie aktu notarialnego o poddaniu się egzekucji, którego złożenie wiąże się z koniecznością uiszczenia taksy notarialnej. Konsekwencją likwidacji bankowych tytułów egzekucyjnych mogą być zatem zwiększone koszty zaciągania i uzyskiwania kredytów – dodaje.