Rządowy projekt ustawy o rzeczach znalezionych i zmianie niektórych innych ustaw zostanie ponownie rozpatrzony przez sejmową komisję samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. W trakcie posiedzenia Sejmu zgłoszono poprawki m.in. w zakresie czasu i warunków przechowywania znalezionych przedmiotów w starostwie.
Projekt reguluje zasady nabywania własności rzeczy, których pierwotnego właściciela nie odnaleziono. Takie przedmioty, zamiast do Skarbu Państwa, trafią do znalazcy. Wcześniej będzie trzeba przez rok poszukiwać właściciela. Dziś, zgodnie z art. 187 kodeksu cywilnego, znalezione pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności, jeżeli nie zostaną odebrane przez uprawnionego, stają się własnością Skarbu Państwa. Właściciel ma rok na odbiór zguby od momentu wezwania, a w przypadku braku możliwości wezwania – dwa lata od ich znalezienia. Znalazca może jedynie żądać zapłaty znaleźnego.
Zgodnie z nowymi przepisami organem właściwym do informowania o poszukiwaniach – w biuletynie informacji publicznej – będzie starosta. On także ma przechowywać znalezisko do czasu odebrania go przez osobę uprawnioną.
Regulacje wprowadzają też do kodeksu cywilnego nową instytucję – krajowy rejestr utraconych dóbr kultury. Ma on ochronić tego typu obiekty przed nabyciem przez nieuprawnione osoby w drodze zasiedzenia.
Wątpliwości posłów wzbudził m.in. przepis dotyczący miejsca przechowywania. – Projekt nakłada na powiaty obowiązek wyznaczenia odrębnego pomieszczenia, w którym rzeczy znalezione mają być przechowywane. Ze względu na znikomą liczbę rzeczy przechowywanych w wielu powiatach, a także bardzo różny ich charakter, rozwiązanie takie jest niezasadne – przekonywał poseł Piotr Zgorzelski z PSL.
Zdaniem PSL projekt nie powinien nakładać nieracjonalnych wymogów na starostów. Klub zaapelował o pozostawienie powiatom swobody w tym zakresie. Chce też, by skrócić termin deponowania znalezisk – z 1 roku do 3 miesięcy.
– Ustawa została napisana m.in. po to, by uzupełnić luki w regulacji dotyczącej rzeczy znalezionych. Powstały one po uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny w 2004 r. art. 6 dekretu z 18 września 1954 r. o likwidacji niepodjętych depozytów i nieodebranych rzeczy (Dz.U. nr 41, poz. 184 ze zm.) – zaznaczyła poseł Dorota Rutkowska z PO. Powołując się na art. 64 ust. 3 konstytucji, trybunał orzekł wówczas, że kwestie pozbawienia własności regulowane mogą być wyłącznie na poziomie ustawy (sygn. akt K 22/03).
Prace nad ustawą trwają od połowy maja 2012 r.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy skierowany do komisji sejmowej